Szydera
Witam wszystkich, troszkę trzeba będzie przeczytać, ale liczę, że może ktoś miał podobny problem,albo po prostu coś sensownego mi doradzi.
Borykam się z pewnym problemem od 1,5 roku....normalnie koszmar z którego nie mogę się wybudzić.
Ćwiczyłem na siłowni przez półtorej roku, wszystko pięknie ładnie, żadnych kontuzji...NIC, kumpel parę razy musiał zrobić krótsze przerwy ( ćwiczyłem z kumplem ). Z perspektywy czasu wiem,że za dużo ćwiczyłem, za mało czasu poświęcałem regeneracji niestety. Możliwe że to jest przyczyną...do rzeczy.
W grudniu 2012 roku obudziłem się rano po treningu i coś bolały mnie ramiona, przede wszystkim w okolicy tricepsa...nie raz coś lekko bolało mnie,ale poszedłem na siłkę i wszystko było okay...a tutaj raz , drugi, trzeci idę na siłkę i przy 70 % ćwiczeń ból,nie można skoncentrować się na ciężarze...postanowiłem zrobić problem i kupić maści przeciwbólowe, przeciwzapalne...bolało mnie jednak cały czas ( jedno i drugie ramie ). Po 2 tygodniach spróbowałem z ciężarami coś zdziałać,ale dalej ból....no i od tamtej pory skończyła się moja przygoda z siłownią...w skrócie co robiłem,co się wydarzyło:
poszedłem do masażysty, różne elektroterapie, magnoterapie, pola magnetyczne ( z 10 - 15 wizyt )
wizyty u ortopedów ( nic nie pomogli,jakieś bezsensowne rady )
rtg, usg, rezonans odcinka szyjnego
kolejne skierowania na rehabilitacje...
przyszły wakacje, kolejne masaże, ortopedzi kompletnie nic nie wiedzą co mi jest...
pojechałem na studia do Warszawy:
tam masaże u jakiś specjalistów od kręgosłupów ( oprócz ramion zaczęły boleć mnie barki, kark, kręgosłup w odcinku szyjnym , lędźwiowym, dwugłowe ud, łydki ) ...straciłem kolejne pieniądze...
badania różnorakie, leki ( szkoda hajsu jedynie na to )
Z bólu, nie byłem w stanie skoncentrować się na nauce i w grudniu rodzice ściągnęli mnie do domu żeby wyleczyć...i tak zostałem do teraz...
Znowu różni specjaliści ( profesorowie, którzy stwierdzają że nie są w stanie pomóc ) .
Jak już pisałem bolało mnie w wielu miejscach. Pomógł mi bardzo masażysta, którego określiłbym ,,swój chłop " , od niedawna zainteresował się masażami, konkretnie akupresurą i pomógł synowi i teraz pomaga ludziom. Na początku gdzie nacisnął to bolało...czy to była stopa, ręka przedramię , kręgosłup, pośladki, wszędzie ból...w ciągu 3 miesięcy z 90 % bolących miejsc zostało 10 %...niestety tych najgorszych...boli mnie to samo co w grudniu 2012 roku...żadnej poprawy przez półtorej roku. Bolą mnie ramiona i barki. Na przykład jak niosę zakupy, muszę przekładać siatkę z ręki do ręki, wiercić w suficie wiertarka mogę 10 sekund, gdyż czuje,że ręce mi odpadną...śrubek kilka wkręcę i ból niesamowity w barkach...często mam tak że siedzę nie ruszam rękoma i bolą ramiona i barki...naciskając mięśnie od łokcia,przez triceps do barków,aż z tyłu za nimi ból i ból....komórkę przy rozmowie z kimś mogę ledwo kilka minut trzymać.
Ogólnie próbowałem wyleczyć to na ciepło ( plastry rozgrzewające, maści z sadła świstaka, bańki, masaże, sauna z promieniowaniem ) , na zimno ( okłady z lodu, krioterapia ), zastrzyki przeciwbólowe i kompleks witamin B wbijane w poślady ( 12 zastrzyków ). mnóstwo witaminy C, omega, chlorofil, jakieś na stawy różności...no multum...masaży z 80 h...kasy na lekarstwa z 3 tys. na masaże pewnie z 6 tys....normalnie kasy już nie mam pomału a problem cały czas jest...
Wiem tylko tyle że mam ogólnoustrojowe zapalenie mięśni nerwów i duży brak witamin B ( B1, B2 , B3 ). Mam chyba jakieś poważne problemy z przyswajalnością witamin z grupy B... miałem 12 zastrzyków ( kompleks witamin B ) wbijanych w poślady , do tego piłem chlorofil ( w którym jest kompleks witamin B ) przez 5 miesięcy, a mam takie braki.
Jest możliwość że to też od kręgosłupa, że naciska na nerwy i ten ból jest...mogą też być jakieś bakterie, pasożyty...no sam nie wiem, mogło na badaniach nie wyjść...
Pytanie do Was:
Co mam robić ?
Do jakiego specjalisty sie udać ?
DO jakiej kliniki jechać ?
CO zrobić żeby przyswoić witaminę B?
Każdy lekarz, doktor,specjalista mówi co innego...jeden że to od kręgosłupa, drugi że na pewno nie, w ogóle nie naciska kręgosłup źle na nerwy...normalnie jestem załamany już...nie jestem w stanie ani skoncentrować się na nauce ani iść do pracy...potraciłem mnóstwo znajomości, deprecha...normalnie najlepsze lata życia przemijają mi...nigdy nie wrócą....może ktoś coś doradzi,jeśli coś niejasno napisałem ,a za dużo mam do opisywania , to odpowiem......pozdrawiam i chwała dla tych którzy przeczytali to :O
Borykam się z pewnym problemem od 1,5 roku....normalnie koszmar z którego nie mogę się wybudzić.
Ćwiczyłem na siłowni przez półtorej roku, wszystko pięknie ładnie, żadnych kontuzji...NIC, kumpel parę razy musiał zrobić krótsze przerwy ( ćwiczyłem z kumplem ). Z perspektywy czasu wiem,że za dużo ćwiczyłem, za mało czasu poświęcałem regeneracji niestety. Możliwe że to jest przyczyną...do rzeczy.
W grudniu 2012 roku obudziłem się rano po treningu i coś bolały mnie ramiona, przede wszystkim w okolicy tricepsa...nie raz coś lekko bolało mnie,ale poszedłem na siłkę i wszystko było okay...a tutaj raz , drugi, trzeci idę na siłkę i przy 70 % ćwiczeń ból,nie można skoncentrować się na ciężarze...postanowiłem zrobić problem i kupić maści przeciwbólowe, przeciwzapalne...bolało mnie jednak cały czas ( jedno i drugie ramie ). Po 2 tygodniach spróbowałem z ciężarami coś zdziałać,ale dalej ból....no i od tamtej pory skończyła się moja przygoda z siłownią...w skrócie co robiłem,co się wydarzyło:
poszedłem do masażysty, różne elektroterapie, magnoterapie, pola magnetyczne ( z 10 - 15 wizyt )
wizyty u ortopedów ( nic nie pomogli,jakieś bezsensowne rady )
rtg, usg, rezonans odcinka szyjnego
kolejne skierowania na rehabilitacje...
przyszły wakacje, kolejne masaże, ortopedzi kompletnie nic nie wiedzą co mi jest...
pojechałem na studia do Warszawy:
tam masaże u jakiś specjalistów od kręgosłupów ( oprócz ramion zaczęły boleć mnie barki, kark, kręgosłup w odcinku szyjnym , lędźwiowym, dwugłowe ud, łydki ) ...straciłem kolejne pieniądze...
badania różnorakie, leki ( szkoda hajsu jedynie na to )
Z bólu, nie byłem w stanie skoncentrować się na nauce i w grudniu rodzice ściągnęli mnie do domu żeby wyleczyć...i tak zostałem do teraz...
Znowu różni specjaliści ( profesorowie, którzy stwierdzają że nie są w stanie pomóc ) .
Jak już pisałem bolało mnie w wielu miejscach. Pomógł mi bardzo masażysta, którego określiłbym ,,swój chłop " , od niedawna zainteresował się masażami, konkretnie akupresurą i pomógł synowi i teraz pomaga ludziom. Na początku gdzie nacisnął to bolało...czy to była stopa, ręka przedramię , kręgosłup, pośladki, wszędzie ból...w ciągu 3 miesięcy z 90 % bolących miejsc zostało 10 %...niestety tych najgorszych...boli mnie to samo co w grudniu 2012 roku...żadnej poprawy przez półtorej roku. Bolą mnie ramiona i barki. Na przykład jak niosę zakupy, muszę przekładać siatkę z ręki do ręki, wiercić w suficie wiertarka mogę 10 sekund, gdyż czuje,że ręce mi odpadną...śrubek kilka wkręcę i ból niesamowity w barkach...często mam tak że siedzę nie ruszam rękoma i bolą ramiona i barki...naciskając mięśnie od łokcia,przez triceps do barków,aż z tyłu za nimi ból i ból....komórkę przy rozmowie z kimś mogę ledwo kilka minut trzymać.
Ogólnie próbowałem wyleczyć to na ciepło ( plastry rozgrzewające, maści z sadła świstaka, bańki, masaże, sauna z promieniowaniem ) , na zimno ( okłady z lodu, krioterapia ), zastrzyki przeciwbólowe i kompleks witamin B wbijane w poślady ( 12 zastrzyków ). mnóstwo witaminy C, omega, chlorofil, jakieś na stawy różności...no multum...masaży z 80 h...kasy na lekarstwa z 3 tys. na masaże pewnie z 6 tys....normalnie kasy już nie mam pomału a problem cały czas jest...
Wiem tylko tyle że mam ogólnoustrojowe zapalenie mięśni nerwów i duży brak witamin B ( B1, B2 , B3 ). Mam chyba jakieś poważne problemy z przyswajalnością witamin z grupy B... miałem 12 zastrzyków ( kompleks witamin B ) wbijanych w poślady , do tego piłem chlorofil ( w którym jest kompleks witamin B ) przez 5 miesięcy, a mam takie braki.
Jest możliwość że to też od kręgosłupa, że naciska na nerwy i ten ból jest...mogą też być jakieś bakterie, pasożyty...no sam nie wiem, mogło na badaniach nie wyjść...
Pytanie do Was:
Co mam robić ?
Do jakiego specjalisty sie udać ?
DO jakiej kliniki jechać ?
CO zrobić żeby przyswoić witaminę B?
Każdy lekarz, doktor,specjalista mówi co innego...jeden że to od kręgosłupa, drugi że na pewno nie, w ogóle nie naciska kręgosłup źle na nerwy...normalnie jestem załamany już...nie jestem w stanie ani skoncentrować się na nauce ani iść do pracy...potraciłem mnóstwo znajomości, deprecha...normalnie najlepsze lata życia przemijają mi...nigdy nie wrócą....może ktoś coś doradzi,jeśli coś niejasno napisałem ,a za dużo mam do opisywania , to odpowiem......pozdrawiam i chwała dla tych którzy przeczytali to :O
1
Krzysztof Piekarz
