Nie mam jakiegoś wielkiego problemu z "wąsikiem", ale właśnie wtedy, gdy biorę ten suplement, to się to nasila.
Czy może to być spowodowane bardziej luteiną czy tauryną? I czy w ogóle to może być ten powód?
Luteiną chciałam trochę pobrać na oczy.
I jeszcze jedno: czy taka luteina na oczy to jest na pewno coś zupełnie innego niż luteina-hormon? Bo np. w niektórych roślinach są fitoestrogeny i czy to jest przypadkiem na podobnej zasadzie? Czy taka luteina na oczy wpływa na gospodarkę hormonalną? I czy są jakieś przeciwskazania przy chorobach kobiecych (typu endometrioza lub PCOS)? A co za tym idzie czy takie supelementy będą wpływały na badania hormonów (które zalecił mi lekarz)?
Z góry przepraszam za moją niewiedzę i liczę, że mnie bardzo nie shejtujecie, bo w internecie strasznie trudno szukać informacji na ten temat, skoro to luteina i to luteina. Ech!