barti487
Witam!
Otóż rok temu na siłowni źle uderzyłem w worek treningowy i poczułem straszny ból w torebce stawowej w nadgarstku. Na początku miałem opuchliznę jednak po jakimś czasie ona zeszła. Robiono mi okłady z octu. Niestety przy ograniczonym ruchu nadgarstkiem ból nie ustępował, więc poszedłem do lekarza specjalisty. Wysłał mnie on na rehabilitację i podał żel którym miałem się smarować. Ból trochę ustąpił jednak do tej pory mam ograniczone ruchy nadgarstka. Lekarz powiedział, że mam go smarować żelem ,,Dip Rilif'' i zrobić USG. Smarowałem jednak nadal to samo. Na USG niedługo pójdę. Mam pytanie czy jeśli związane jest to tylko z wypływem płynu międzykomórkowego to da się to jakoś wyleczyć ? Lekarz wykluczył jakiekolwiek złamania w kościach. Powiedział, że mogę mieć torbiel galaretowatą, ale jak tak obserwuję to nie mam żadnego miejsca uwypuklonego.
Otóż rok temu na siłowni źle uderzyłem w worek treningowy i poczułem straszny ból w torebce stawowej w nadgarstku. Na początku miałem opuchliznę jednak po jakimś czasie ona zeszła. Robiono mi okłady z octu. Niestety przy ograniczonym ruchu nadgarstkiem ból nie ustępował, więc poszedłem do lekarza specjalisty. Wysłał mnie on na rehabilitację i podał żel którym miałem się smarować. Ból trochę ustąpił jednak do tej pory mam ograniczone ruchy nadgarstka. Lekarz powiedział, że mam go smarować żelem ,,Dip Rilif'' i zrobić USG. Smarowałem jednak nadal to samo. Na USG niedługo pójdę. Mam pytanie czy jeśli związane jest to tylko z wypływem płynu międzykomórkowego to da się to jakoś wyleczyć ? Lekarz wykluczył jakiekolwiek złamania w kościach. Powiedział, że mogę mieć torbiel galaretowatą, ale jak tak obserwuję to nie mam żadnego miejsca uwypuklonego.
Krzysztof Piekarz
