Witam,
Zwracam się do was z taki problemem ...
w poniedziałek spędziłem troszkę czasu na słońcu(ok. 4h, od 12-16) siedziałem cały ten czas na krześle rozmawiając ze znajomymi.
Ok. godziny 16:30 poczułem że zaczyna mnie piec głowa(w sobotę ogoliłem się na łyso). Posmarowałem jakimś kremem po opalaniu i tyle. Wczoraj rano gdy wstałem czułem że mam jakaś taką ociężałą głowę. Poszedłem do łazienki spojrzałem w lustro i całe czoło miałem opuchnięte, głowę z prawej strony(tak jakby na skroni) i głowę od góry. Do tego w godzinach późno popołudniowych nasilił się ból głowy. Dziś rano gdy wstałem poszedłem do łazienki sprawdzić czy opuchlizna zeszła, lecz na czole i górnej części głowy nadal się ona utrzymuje, zniknęła ona tylko z okolic prawej skroni.
Chciałem się dowiedzieć czy może to być coś poważnego i lepiej iść z tym do lekarza czy po prostu przeleżeć to w łóżku i samo powinno przejść?
Zwracam się do was z taki problemem ...
w poniedziałek spędziłem troszkę czasu na słońcu(ok. 4h, od 12-16) siedziałem cały ten czas na krześle rozmawiając ze znajomymi.
Ok. godziny 16:30 poczułem że zaczyna mnie piec głowa(w sobotę ogoliłem się na łyso). Posmarowałem jakimś kremem po opalaniu i tyle. Wczoraj rano gdy wstałem czułem że mam jakaś taką ociężałą głowę. Poszedłem do łazienki spojrzałem w lustro i całe czoło miałem opuchnięte, głowę z prawej strony(tak jakby na skroni) i głowę od góry. Do tego w godzinach późno popołudniowych nasilił się ból głowy. Dziś rano gdy wstałem poszedłem do łazienki sprawdzić czy opuchlizna zeszła, lecz na czole i górnej części głowy nadal się ona utrzymuje, zniknęła ona tylko z okolic prawej skroni.
Chciałem się dowiedzieć czy może to być coś poważnego i lepiej iść z tym do lekarza czy po prostu przeleżeć to w łóżku i samo powinno przejść?
1