Mam problem...
W niedziele grałem mecz... podczas faulu upadając uderzyłem się w żebro/a swoim łokciem. Po uderzeniu łokciem nie mogłem złapać oddechu przez ok.1min., po złapaniu oddechu przez 5min. miałem problem ze złapaniem takiego meczowego oddechu, póżniej przez cały mecz mnie bolało..
I tak bolało mnie, ale z każdym dniem tak jakby ból troche przechodził...
Ale jednak wczoraj, coś mi strzeliło w bolącym żebrze...Ból jest większy niż w niedziele po meczu...Boli mnie przy wdechu powietrza, przy śmianiu sie no i oczywiście przy dotyku...
Moje pytanie: Co to może byc?
Czy ktoś z Was miał coś podobnego? Co z tym zrobić?
Proszę o pomoc....
Z góry dziękuje
Aha, nadmieniam również, iż trenuję piłkę nożna regularnie (tzn. 4treningi w tygodniu, weekend -> mecz)
Pozdrawaim