miczelxNiestety nie ma w tym zbyt wiele prawdy,
"poprawne" wykonanie zmienia bardzo niewiele zeby nie powiedziec nic,
99% zalezy od towaru, a to ze prop z UG raz bolal a raz nie, dziwic nie powinno to norma
No myślę, że coś w tym jednak jest...
Zacząłem obecny cykl od bicia propa z paczki, która została mi z poprzedniego cyklu, bo idąc właśnie wtedy taki tokiem myślenia, że inna partia może tak nie będzie boleć zacząłem inną pakę i nie było różnicy (ból konkretny, gorączka itp). Potem zapomniałem o tym, że mam już otwartą paczkę, otwierałem następne a ta zachowała się jako rzekomo "nowa i pełna" i dopiero teraz zauważyłem, że mam zaczętą partię, więc zacząłem ją bić. Dodam, że spirytus, pompki i igły te same co za pierwszym razem( nie dosłownie oczywiście :) ), więc myślę, że to jak wykona się strzał ma znaczenie, no chyba, że organizm tak źle reaguje za pierwszym "razem w życiu", a potem mimo miesięcy przerwy lepiej radzi sobie z substancją?
Pierwsze 2,5 tygodnia poprzedniego cyklu to była katorga (ból partii po iniekcji, gorączka, złe samopoczucie), obecnie mija 4 doba na propie i czuje się o wiele lepiej, a spodziewałem się męki.
Zmieniony przez - justtraning w dniu 2016-04-22 10:56:10