UFC 145: Jones vs Evans

mman

Chodzi o to ,że jak JJ dostał się do UFC (porównanie do wygranej w Lotto)...

Porównanie, że tak powiem...
...nie znajduję słowa które nie byłoby brzydkie

Jones nie musiał tak ostro pracować jak inni
Po prostu miał szczęście - kupił los i siedział z piwem przed TV

100% zgoda z cvfdbkz co do Jonesa. Dremor umiejętności mu nikt odmówić nie może ale to, że po zdobyciu pasa zrobił się z niego nadęty bufon to chyba każdy zauważy.
Co ty mówisz o jakichś cytatach innych fajterów?
Za co lubię np. 10 razy bardziej Shoguna niż mesjasza Jonesa? Za to, że to skromny, zayebisty koleś. Zawsze daje dobre walki i ma szacunek do przeciwników nawet jak im ostro nayebie.
A Jones=zero pokory, zero skromności. Dla mnie to pajac. Po walce z Lyoto to Greg musiał się drzeć do niego, żeby podszedł do Machidy.. Nie trzeba być nawet dobrym anglistą, żeby wyczaić to wszystko w sposobie jego mówienia itp.
I niech mi nikt nie wciska zaraz kitów, że hejtuje bo mu zazdroszcze.. Ciekawe czego? Przecież to jest inny świat, niedostępny dla kogoś takiego jak ja.. Zazdrościć to mogę kumplowi nowej fury, a nie Jonesowi tego, że jest mistrzem UFC bo to coś dla nas tak odległego jak lot za kilka dni na księżyc.

JJ na 100% j**ać Jonesa na 100% ALE za same umiejętności 100% szacunku

Zmieniony przez - bulletskat w dniu 2012-04-16 15:13:21

Sam go nie lubiłem po walce z Shogunem,chciałem żeby Rampage go skopał,nie lubie jak kopie przeciwników po kolanach jak podrzucił Rampaga po końcu rundy,jak olał Machide.Niestety jestem pewien ,że wygra 3 następne walki z Rashadem,Hendo oraz Gustaffsonem.Jednak jestem ciekawy Jonesa w HW i będe za nim w tych walkach ,chyba ,że zawalczy z Shogunem który jest moim ulubionym LHW.

Nie możecie Jonesowi wybaczyć, że złoił Maurycego?

Jones jest niestety w niezłych opałach - Rashad trenuje z Crazy Horse Bennettem To już nie są przelewki

Jeśli nie lubicie Jonesa za brak szacunku dla rywali, to Rashada powinniście nienawidzić

Nie wszyscy na tym świecie muszą cytować biblie i być skromni

mman

Ja również nie trawię za bardzo JJ. Gość strasznie cwaniakuje ,uważa się za jakiegoś nadczłowieka a resztę poniża i wyśmiewa.

Nie wyśmiewa, a nawet jeśliby to robił to ma do tego prawo, bo ma w sobie przynajmniej dużo z nadczłowieka

wiktor902

Rashad, jego zagrywki w stylu macania się po k****ie i zaraz jab na przeciwnika? To jest dopiero pogarda i brak szacunku dla innych.

Ty też widzę chrzanisz. Walka to walka.

Po zamieszaniu jakie powstało w związku z osobą Alistaira Overeema i jego testach antydopingowych, pojawiło się kilku kandydatów, którzy mogliby zastąpić „The Reem’a” w pojedynku z Juniorem dos Santosem. Czy wśród tych zawodników jest także Jon Jones?

„Wiesz, trudno nawet o tym mówić z dwóch powodów: Pierwszy to taki, że byłoby z mojej strony nieładnie jeśli w lekceważący sposób podszedłbym do walki z Rashadem Evansem, tak jakby ta walka już się zakończyła. Rashad będzie dla mnie sporym testem i jestem podekscytowany tym pojedynkiem. Jednocześnie mam wielki szacunek do Juniora. On jest spoko gościem, wiesz o co mi chodzi? Walka z nim… ja i on, Junior traktował mnie jak brata podczas pobytu w Brazylii. Zrobiliśmy tam razem mnóstwo zabawnych rzeczy. Wyzwanie go do walki ni stad ni zowąd byłoby czymś w rodzaju „skąd Jones się tutaj wziął i dlaczego chce ze mną walczyć?” Nie mówię, że Cigano się mnie boi. Jeśli byłby to ktoś inny, zrobiłbym to bez wahania ale to Junior dos Santos. Nie jestem też przecież w kategorii ciężkiej więc walka z nim nie miałaby sensu dla mnie. Poza tym jest jeszcze sporo roboty w kategorii półciężkiej.”

Źródło: http://www.fight24.pl/

Puar a co ma walka wspólnego z zachowaniem w sylu "cmoknij mnie w pompke", niech robią co chcą, ale skoro tak dużo ludzi nie lubi Jonesa to dlaczego lubią Evansa ?


Zmieniony przez - wiktor902 w dniu 2012-04-16 16:27:34

Jak to co? To jeden ze środków mających na celu wkurzenie przeciwnika, albo jakieś sprowokowanie. Niektórzy chyba by chcieli, żeby wszyscy walczyli z CIĄGLE podniesioną gardą i nie czekali na to aby zadać dogodny cios bo to już według nich "brak szacunku". To tak abstrah**ąc od Evans vs Jones...

Zmieniony przez - Puar w dniu 2012-04-16 16:34:11

Dremor umiejętności mu nikt odmówić nie może ale to, że po zdobyciu pasa zrobił się z niego nadęty bufon to chyba każdy zauważy.
Chvja, a nie zauważy. Ja nic nie widzę. Poproszę na to dowód, a nie bezpodstawne pitolenie.

Co ty mówisz o jakichś cytatach innych fajterów?

Mówię, że jak gość sypie złotymi myślami to ludzie to łykają z przyjemnością i nie widzą jakie to tanie, tandetne i płytkie.

Za co lubię np. 10 razy bardziej Shoguna niż mesjasza Jonesa? Za to, że to skromny, zayebisty koleś. Zawsze daje dobre walki i ma szacunek do przeciwników nawet jak im ostro nayebie.
A Jones=zero pokory, zero skromności. Dla mnie to pajac. Po walce z Lyoto to Greg musiał się drzeć do niego, żeby podszedł do Machidy

Tak a jak Brock wkurviał się na Mira po walce to jest wszystko git
To jest młody koleś. Emocje towarzyszące obronie i efektownej gilotynce są ogromne. Może zapomnieć o tym przecież.

"I niech mi nikt nie wciska zaraz kitów, że hejtuje bo mu zazdroszcze.. Ciekawe czego? Przecież to jest inny świat, niedostępny dla kogoś takiego jak ja.. Zazdrościć to mogę kumplowi nowej fury, a nie Jonesowi tego, że jest mistrzem UFC bo to coś dla nas tak odległego jak lot za kilka dni na księżyc. "

Hejtujesz dlatego że koleś totalnie charakterem odstaje od Twojego wymarzonego mistrza.

Ja nie jestem jego fanboyem (bo to tylko w przypadku Reema i Sonnena), ale ciskanie po nim jest dla niezrozumiałe.

Zmieniony przez - Dremor w dniu 2012-04-16 17:30:41