Jestem po dlugotrwalej kuracji antybiotykami, dostalam ich dosc sporo, bo nie kazdy jak wiadomo dzialal jak nalezy albo w ogole.Lekcewazylam sobie dlugi czas katarki, jakies grypki, przeziebienia, bo wychowano mnie w sposob raczeh spartanski, nie wolno sie litowac nad soba..Niestety dalo to w koncu znac o sobie i poleglam w koncu.Leczylam sie 4 miesiace.Larynglog, internista.Migdaly do wiciecia, glownie zapalenia zatok, powiklania pogrypowe i poprzeziebieniowe jednym slowem.Moj organizm to kompletna ruina.Jestem chuda jak patyk, nie ma w ogole sily cwiczyc, ani ochoty do jakiegos wysilki, a chce przytyc,W koncu powiedzialam lekarzowi-dosc antybiotykow.Teraz wiem, ze do koncawyleczona nie jestem, ale juz zoladek mi siada i wiecej nie wezme ant.Wlosy mi wylaza, skora jest bleee,ogolnie do niczego sie nie nadaje, a przy wzroscie 170 waze 49-50 kg, nie mge na siebie patrzec i nie za bardzo wiem co jesc, jak jesc bo zoladek duzych ilosci pokarmu nie przyjmuje.Zastanawiala sie nad odzywkami, bez cwiczen, na mase, bez rzezby.Chce przytyc, nie moge byc wieszakiem .Prosze o jakas rade.Dodam, ze zazywam mineraly i witaminy, oraz tran.
Z gory dzieki jesli ktos doczytal do konca.Pozdrawiam cieplo.
EVE