Wielu ze znawców tematu twierdzi, że podstawą odchudzania są regularne posiłki. I tutaj rodzi się problem, ponieważ pracuje na zmiany i nie wiem czy da radę jakoś ogarnąć te godziny posiłków.
Godziny pracy:
I tydzień: pn-pt 6-14 (sen od ok. 23.00-5.10)
II tydzień: pn-pt 22-6 (sen od ok. 6.30-13.00)
III tydzień: pn-pt 14-22 (sen od ok. 1.00-9.30)
Proszę o rady jak usystematyzować posiłki. Z góry dziękuję. Pozdrawiam.
Patrzę z boku, walczę jak Song Goku, mimo łez, które są w oku-bez nadziei...