Czy spotkaliście sie z taką kontuzją / schowaniem kawałka obojczyka

Cześć,
Jakieś 8lat temu, prawdopodobnie na siłowni w liceum lub na studiach, pewnie przy ćwiczeniach z motylkiem, schowała mi sie wystająca kostka na podstawie szyi. To zaznaczone na zielono, ale tylko po jednej stronie.
Zauważyłem to dopiero kilka lat później, jak nie uprawiałem już żadnych sportów z braku czasu, nic mnie nigdy nie bolało, kości są symetryczne, wystające, brakuje tylko tej końcówki po jednej stronie.
Czy spotkaliście się z takim czymś? Internista powiedział, że mogę ćwiczyć co chcę i że dość często się to zdarza, pewnie pójdę jeszcze do jakiegoś lekarza ale już zapisałem się na siłownie i zaczynam ćwiczyć. Może ktoś zna taki przypadek i wie jakich ćwiczeń unikać? Motylka / arnoldek nie chce też unikać, podnoszenia sztangi też nie, najwyżej będę zaczynał powolutku od samej sztangi, nie ćwiczyłem z 8 lat.

Jak to schowała, jak gdzie mogła się kość schować..?

Mnie sie pytasz ;) ?

A kogo mam pytać

Nie wiem nawet kiedy to się stało, w grę wchodzą siłownie w liceum lub na studiach, to coś w rodzaju zwichnięcia stawu mostkowo barkowego, tylko u mnie to było bezbolesne i niezauważalne. Najbardziej prawdopodobne są ćwiczenia z motylkiem przy zbyt dużych obciążeniach. Nic innego nie kojarzę, co mogłoby być przyczyną.

Nie bardzo chce mi się w to wierzyć, bezbolesne i niezauważalne zwichniecie 2 kości... zwichnąłeś kiedyś kostkę? Jeśli nie to zwichnij to zobaczysz.

Rtg było robione?

Byłem u internisty i ortopedy, obaj powiedzieli, że nie ma nawet sensu robić rtg, skoro mnie to nie boli i jak powiedziałem, że zauważyłem to 2 lata temu i po kilku latach przerwy od siłowni. Ortopeda powiedział, że na RTG pewnie wyjdzie przestawienie tej kości w miejscu złączenia mostka z obojczykiem ale że to i tak nic nam nie da bo sie nie da nic z tym zrobić. Operacje takich rzeczy robi się ostateczności, jeśli np bolą albo wpływają na postawę. Nigdy nie zwichnąłem ani nie złamałem nic, pewnie boli może to nie podchodzi pod zwichnięcie. Jutro postanowiłem jeszcze raz iść do ortopedy może jakiś lepszy będzie, Mam też w mieście klinikę sportową, gdzie ortopeda sportowy bierze 150zł za wizytę, a w Medicover u siebie mam lekarzy za darmo. I tak mi nie powie jakich ćwiczeń mam nie wykonywać, więc nie wiem czy nie warto by się udać do tego ortopedy sportowego, polscy siatkarze i piłkarze się u niego leczyli.

Zmieniony przez - haiaw w dniu 2014-12-29 19:51:50

Bez rtg to zgaduj zgadula i dziwię, że lek med olał to podst bad obrazowe.

Byłem u ortopedy, trochę mnie powyciągał, poprzeciągał i mówi, że wszystko jest ok, faktycznie przestawił mi się ten staw, jak dla niego poszedł do dołu i w prawo, przez co ta wystająca kostka się schowała. Mówił, że gdyby to było kilka miesięcy po urazie to by zrobił rtg ale skoro jest to już kilka lat i nie mam żadnych dolegliwości to utworzył mi się nowy staw w tym miejscu i żebym ćwiczył wszystko i się nie przejmował. Poza tym z ciekawych rzeczy powiedział, że jakby coś się z tym działo to raczej by mnie na tomografie kierował a w ogóle to rzadko lekarze cokolwiek robią z tym stawem bo się boją, za nim jest bezpośrednio tętnica.