bicie z dyńki

Barbarian,to swietnie,ze odkryles ta bardzo skuteczna technike.W dodatku dała efekt na imprezie??!!
Nie pozostaje ci nic innego jak wzorowac sie na Van Dammie i podobnie jak on cwiczyl kopiac w bambus ty powinienes znalesc sobie kawalek muru na osiedlu i po minimum 3 godziny dziennie nap*****lac z kumplami w niego glowami.
Po roku treningow staniecie sie niezwyciezeni do tego stopnia,ze nie dadza wam rady nawet najsilniejsze pokemony.

W troche innym miejscu pisalem o wzajemnym szacunku,ale jak przeczytalem tego posta to sie nie moglem powstrzymac.
A tak powaznie Barbarian to nie zasmiecaj forum.
Biegnij lepiej do bawialni i zajmij sie budowlami z klockow Lego.
Jak dojdziesz do poziomu Technics do daj znac na forum a pochwala cie nie minie.

Cze Barbara !

Strzel sobie barana !

A my tobie strzelimy bana !

wybrźcie sobie rzadek gosci walacych "dynkami" w osiedlowy mur z zawzietoscia w oczach
hahahaha:)

No pain no gain.
Pozdrowienia.Hammer

Jeżeli chodzi o bicie z dyńki, to sprzedam Wam pewną prawdziwą historyjkę... Mam kumpla ulicznika, dobrze obstukanego ( min. raz w tygodniu bójka ). Strasznie nie lubi cyganów i jak tylko ma okazję, to ich lutuje. No i ostatnio wyszedł jeden cygan z odsiadki i stwierdził, że będzie rządził parafią, więc ten koleś przy najbliższej okazji go skasował :) Na drugi czy trezci dzień gostek spotykając kumpla i wiedząc, że nie może wyrównać rachunków przystanął na chodniku i zaczął burczeć coś pod nosem i walić głową w słupek od znaku drogowego... Trening czyni mistrza- dyńka rulez!

Pozdrawiam

Twoj kumpel to farciarz. Cyganie czesto kosy nosza.


Pawel Ziolkowski

MATA JEST MYM KOSCIOLEM, PARTER MOIM NIEBEM, BRAZYLIJSKIE JIU-JITSU MA RELIGIA

Zgadza się Boruta. Ale widzisz mieszkanie na osiedlu będącym największym skupiskiem cyganów we Wrocławiu ( i jednym z większych w Polsce )ma jedną zaletę- miejscowych trochę boją się żenić z "kosami" bo łatwo ich rozpoznać a "zemsta jest rozkoszą bogów" ;))
Widziałem już akcje gdzie musieli interweniować gliniarze z antyterrorystami...
Co prawda teraz jest już nieco spokojniej, ale pamiętam czasy kiedy koło miejscowej knajpy średnio raz na miesiąc znajdowano kogoś z nożem w plecach...Ot, miejscowy folklor ;
Pozdrawiam

dziura2 jaka dzielnica wpadne

"Dwie dekady plus siedem trwa wielkie imperium,
Głód, zaraza, krew i łzy - wojna.Antychryst jest zadowolony, lecz wielu krzyczy i wzywa
Kserksesa. Wszyscy są gnębieni w niespokojnym świecie. I wreszcie nadejdzie zemsta!!!" Nie proboj rozumiec mych slow gestow.

Renegatt, no to zapraszam na Brochów :)
Pozdrawiam

jak umiejętnie walniesz kolesia w nos to masz go z głowy, jak walniesz w jego czoło to sobie guza nabijesza jego wkórzysz

życie to walka słabość to smierć