historia wygląda tak:
zaczęła trenowac lekkaatletykę niecałe 2 lata temu, teraz ma 22 lata, jest na dobrym poziomie tak myślę jak na trenowanie tak krótko... na 60m ma 7,74...
szybko wzrosła jej siła i podnosi tez ciężary większe niż dziewczyny trenujące latami dłużej niz ona...tylko że własnie ona ćwiczyła na silowni przed tym jak zaczeła tren. lekka-sprinty...
i pytania czy to mogło jakos wpłyna na mięsień sercowy taki szybkie soki siły i szybkości?
dodam, że w takim treningu człowiek bardzo sie poci i wypaca wszustki minerały napewno...a ona nie przyjmowała uzupelniajaco rzadnych potasów i magnezów, no i jak bylismy u lekarza sportowego i mierzył jej cisnienie to powiedział, że ma "skoki"...czyli nierówne uderzenia serca... mniej więcej wygląda to tak, że bije równo i czasem na 2-3 uderzenia przyspiesza, ale nie bije mocniej, tylko szybciej.... nie ma żadnych innych objawów...bóli, normalnie trenuje, i to tetno jest nierówne tylko przy spoczynkowym.nie wiem czy to na tle nerwowym, czy jak... czy wkręca sobie. na ekg tez nie wyjdzie bo sie u lekarza zawsze stresuje... holtera kiedys miała ale dawno, i nic nie wyszło...
czy to może byc z niedoboru pot. lub magnezu?