przez 2 tygodnie czyli magnetronik i laser i ćwiczenia
coś pomogło napewno bo była poprawa :)następnie zacząłem
eksperymentować z maściami i z glukozaminą które naprawdę
mi pomogło i wcierałem jeszcze TRAUMON w spreju przeciw
bólowe to jest ,ogólnie sie nie przejmowałem tym tak jeździłem na rowerku może nie tak dużo jak przed ale troszkę tak po 20 min, ćwiczenia na 2 i 4 głowy mięsień ćwiczyłem aż do bólu ale dopiero kiedy już mnie tak nie bolało te ćwiczenia robiłem :) polecam dużo
pływać na basenie pomaga po sie mięśnie wzmacniają które trzymają
rzepkę tak jak ma być, ale podczas pływania kolano mnie strasznie bolało ale to olałem :) w końcu po ponad 2 miesiącach nagle z dnia na dzień przestało mnie boleć i oczywiście wróciłem do trenowania obecnie już sie rozkręcam s powrotem i robie już po 60km na rowerku dziś nawet wystartowałem na Mistrzostwach Małopolski w przełajach i żyje i nic mnie boli choć wszyscy lekarze mi odradzają ;) ale co tam raz sie żyje :) naprawdę nie tak do końca ta choroba jest nie do wyleczenia tak jak wszyscy piszą :D POZDRAWIAM jak by co to moje gg pytajcie 6027571