Postanowiłem, że zamiast do endokrynologa, będę chodził do androloga, bo wydawało mi się, że będzie bardziej odpowiedni do leczenia tej choroby. Poszedłem do niego na wizytę, konkretnie z problemem takim, że po TRT zmniejszyły mi się znacznie jądra, do wielkości winogron. Prawe jeszcze jest jako takie, ale lewe jądro to już w ogóle tragedia.
Zapytałem się lekarza czy da się ten proces zahamować oraz cofnąć. Androlog, powiedział, że nie ma takiej możliwości by na TRT zahamować atrofię jąder oraz, że nie ma możliwości przywrócenia ich poprzedniej wielkości!
Czyżby lekarz androlog kłamał? Przeczytałem wiele stron a zwłaszcza na zagranicznych i jest mowa, że z TRT podaje się też HCG, by właśnie nie doszło do zaniku, a jeśli ktoś jest na samym TRT, to HCG ma przywrócić wielkość jąder i płodność.
Nic nie mówiłem o tym lekarzowi o tym co wyczytałem, ale zapytałem się o HCG. Powiedział, że leczenie HCG absolutnie nie wchodzi w grę, bo leczenie HCG ma być kosztem tysięcy złotych miesięcznie. Czyżby znów kłamał? Z tego co wyczytałem to HCG przyjmuje się kilka razy w miesiącu a przecież widzę, że Pregnyl kosztuje 50 zł za ampułkę w aptece, więc 4 iniekcje by kosztowały z 200zł. Po za tym ten apteczny Pregnyl to jakaś wysoka dawka, a do przywrócenia czynności jąder, były jakieś mniejsze dawki z tego co wyczytałem.
Ale ja jestem laikiem i nie znam się, proszę więc o pomoc.
Zmieniony przez - Goryllo w dniu 2021-05-22 14:57:44