to mój pierwszy post na tym forum, bo to też mój pierwszy uraz. Zatem od początku 19 lutego br. przewróciłam się na nartach uszkadzając MCL wg lekarza z soru na podstawie badań fizykalnych uszkodzenie II stopnia.
Na SORze nie chcieli się zgodzić na stabilizator, wsadzili mi w nogę na 5 dni w szynę gipsową.
6 dnia od urazu zgłosiłam się już do Ortopedy ten zlecił USG którego wynik to:
Wysięk w zachyłku nadrzepkowym do 15mm. Błona maziowa pogrubiała z nielicznymi fałdami widoczne również przegrody włóknikowe. Ślad płynu w zachyłku podrzepkowym. Kaletki przed i podrzepkowa bez wysięku. Więzadło rzepki bez uchwytnych zmian w badaniu usg. Więzadło strzałkowe, tylne krzyżowe i pasmo biodrowo piszczelowe prawidłowe. ACL wydolne.
MCL NISKOECHOWE, ZMIANY NASILONE W CZĘŚCI BLIŻSZEJ widoczne wąskie przestrzenie płynowe o grubości do 1,3 mm. Nie można wykluczyć separacji łąkotkowo-więzadłowej. łąkotki nieprzmieszczone echostruktura w granicach normy, bez pęknięć i zmian zwyrodnieniowych.
Po takim wyniku miałam ortezę zablokowaną na 30stopni przez prawie 3 tygodnie. Potem zaczęła się fizjoterapia (ćwiczenia indywidualne) i krioterapia. Ćwiczenia codziennie przez dwa tygodnie. Kolano odzyskało stabilność, więzadło nie było bardzo bolesne. Po tym czasie zgina się do ok 120-130 stopni, wyprost mam ale przeprostu już nie.
Nie mogę stojąc, do końca wyprostować tej nogi ponieważ pod rzepką od zewnętrznej strony czuję dyskomfort, ucisk, przeskakiwanie (jak chodzę).
I tu moje pytanie z czego to może wynikać? Fizjoterapeuta uważa że to może być coś z troczkeim rzepki lub boczne przyparcie rzepki.
Dziś zgłosiłam się do Ortopedy na kontrole i zgłosiłam to przeskakiwanie w dolnej części kolana. Zalecił kolejne USG. które nic nie wykazało w tym temacie, Radiolog zalecił MRI ale muszę na to jeszcze poczekać. Poza tym w dzisiejszym USG wyszło, że MCL nadal pogrubiały do 7,5 mm gdzie na drugim kolanie 3,5 mm. A w zachyłku nadrzepkowym nadal wysięk do 10mm.
Proszę o opinie.