1-jak na poczatku wpisu nadmienilem, sciagnelo mnie na ziemie. 2 proby mnie przestraszyly, odpoczalem 2min i podszedlem 3raz-za kazdym razem wiedzialem ze blokada tkwi w glowie, chociaz odczucia byly inne. ledwo ledwo ale poszlo...
2-wszystko bylo dropsetem. odpoczalem 30s-1min od zaliczonego 107kg i jazda. bez blokad na sztandze, wiec szlo rowno :pp przerwy tylko takie zeby sciagnac taleze, wiec mniej niz 10s
3-a chcialem spr troche inne tepo niz zwykle, czyli 2-1-3-1 (unoszenie/przytrzymanie/opuszczanie/pauza na dole) i inny zakres ruchu - krotszy. na 2s bicepsy sie rozgrzaly, w kolejnych dwoch juz milo pracowaly. wiec spodobalo mi sie to
9s na brzuch
starsznie ciezko dzis szlo nawet to 77kg, bylem lekko podlamany z tego powodu, ale powiedzialem sobie ze poszedlem na silownie po to zeby dac z siebie ile tylko moge a nie narzekac, ze bywaly lepsze dni. Pozniej ten skos robilem zeby napompowac klatke i powiem szczerze ze dawno nie bylo tego uczucia, ojj brakowalo ...
teraz 4tyg meczenia pasa/tali, mam nadzieje ze poprawy troche ramion i jedzenie 4posilkow dziennie - wiec skromnie
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
chcialbym wyrownac klatke, dlatego tez tym razem trening na hantlach - przy plecach to pomoglo. Po treningu klatka byla pelna i ladnie napieta, strasznie mi sie podobala, moglo by juz tak zostac i bylbym z niej na prawde zadowolony. Niestety hantle moge skrecic tylko do 20kg, dlatego to bym graniczny ciezar
1-no myslalem ze pojdzie latwiej, zapasu nie za duzo
2-za kazdym razem gdy odkladalem hantle robilem jakby ruch wsteczny z rozpietek co strasznie rozrywalo klatke po kazdej serii
3-no latwo sie juz tu zaczelo robic
4-tu juz skupialem sie tylko na wypcheniciu i napieciu miesnia, ciezar byl troszke za maly