od pol roku zmagam sie z problemem jakim jest pekniecie kregoslupa w odcinku krzyzowo - ledzwiowym. bylem u ortopedy sportowego, ktory powiedzial ze jest to pekniecie kosci w tym odcinku. powiedzial rowniez ze to nie mozliwe ze przytrafilo sie to komus kto gra w pilke, twierdzi bowiem ze ludzie maja takie cos jak spada na nich jakas sciana. ponad tydzien temu otrzymalem blokade, ktora teraz nie zdaje egzaminu. ortopeda powiedzial rowniez ze jest to najprawdopodobniej wada wrodzona z ktora juz nic sie nie zrobi(dowiem sie tego na 100% w sierpniu kiedy zostanie zrobiony powtornie tomograf, jesli pokaze jakies zmiany - wada nabyta) i tu pojawia sie moje pytanie. czy istnieje jakas mozliwosc bym przez ten czas gral w pilke nie odczuwajac jakiegokolwiek bolu? moze mial ktos cos podobnego i opowie jak sie leczyl?
Pozdrawiam