SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Reakcja na atak nozem

temat działu:

Scena MMA i K-1

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 7686

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Pawlo , testy byly przeprowadzane praktycznie w warunkach idealnych dla policjanta , jezeli obronil sie tylko jeden , wiec praktycznie gorzej byc nie moze.
Straszne wnoiski sie nasuwaja ,jak by bylo ciemno na ulicach to zabraklo by bardzo szybko policjantow.

Zeby jeszcze podlubac w tym ciekawym temacie , przedstawie kilka wybranych statystyk zebranych z wewnetrzynych builetynow policyjnych i FBI , calosc opracowana i prezentowana podczas podczas niedawnej sesji treningowej przez sgt. Sidlle.

- noz jest statystycznie najczesciej uzywanym narzedziem w zabojstwach 9 na 20.
- 50 % sytuacji gdzie bojkach urzywana jest bron jest nim noz
- 1 na 3 sytacje kiedy przeciwnikiem byla osoba uzbrojana w noz , druga osoba byla atakowana i ranna.
- w Victoria , Canada ,na 7 morderstw w 1994 , 6 bylo przy uzyciu noza
- 90 % osobnikow powiazanych z swiatkiem przestepczym nosi tzw. " ostre obiekty "
- atak z uzyciem noza to , 3% wszystkich atakow z uzyciem broni na policjanta ( bron palna 4 %)
- 10 % ofiar postrzelen umiera , 30 % przy pchnieciu nozem.
- od 1980 statystyczna ilosc ludzi noszaca noz w US wzrosla o 180 %

- najbardziej popularna technika ataku to dzgniecie z gory na dol w uchwycie "sopla lodu"
- wiekszosc atakowanych ludzi nie zdaje sobie sprawy , ze zostala ranna .Penetracja noza jest duzo "czystsza "niz pocisku
- typowa przyczyna smierci jest penetracja noza 2- 2,5 cm w glab klatki piersiowej
- wiekszosc atakow nozem jest wielokrotna i przewaznie ostatnie sa niebezpieczne dla zycia
- nawet krotki , nie przystosowany to walki noz moze penetrowac brzuch na glebokosc 8- 10 cm
- generalnie 3 cm penetracja uszkadza zebra , 4 cm dosiega serca
- 90 % ofiar nie zdaje sprawy ze jest atakowana za jego pomoca , az do momentu uszkodzenia ciala.

Milej nocy
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 19 Napisanych postów 4869 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 42946
Brrr nie przyjemna sprawa, chyba sobie kupie jakas kose dla poprawy samopoczucia.
Tylko tutaj jak masz noz to cie moga aresztowac a nie daj boze jak jakis bojowy.
A i tak kazdy gowniaz nosi od ogrodniczych do balosongow(te sa tu zabronione).
Lifter
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
I dlatego podtrzymuje to, co napisalam juz w innym folderze (Walka Nozem - zapraszam do polemiki). Noz jest znakomita bronia i w bledzie sa ci, ktorzy mowia, ze trening nozownictwa zle wplywa na czlowieka i powinno sie go unikac. Noz jest bronia piekna i zarazem BARDZO niebezpieczna.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
jakryc ZASŁUŻONY
Ekspert
Szacuny 205 Napisanych postów 13874 Wiek -4414 dzień Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 158206
ja nosze scyzoryk, do obierania jabłek:)


SI VIS PACEM, PARA BELLUM...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
jakryc ZASŁUŻONY
Ekspert
Szacuny 205 Napisanych postów 13874 Wiek -4414 dzień Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 158206
a tak poważnie: nosze skaładany nóz, służy mi on do obierania jabłek.

to jest powazna odpowiedz.

SI VIS PACEM, PARA BELLUM...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 2 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 553
KOKSOVV: Z tego co pamiętam, do 15cm ostrza możesz nosić noż spokojnie. Powyżej 15cm powinieneś mieć pozwolenie na broń białą. Oczywiście wiadomo że prawo to jedno a praktyka drugie.
(ja nigdy nie trenowałem noża - tylko miecz)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 84 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 1992
jup

to wszystko nie prawda. mozesz nosic noz jaki chcesz. i prawu nic do tego. o ile pamietam to w tej chwili nielegalne sa teleskopy , nunchaka , bron o niewinnym wygladzie (sztylet w parasolce) i oczywiscie bron palna.
Podkreslam - noz mozna nosic jaki sie chce



Kiedy bedziesz cierpial
Wiedz , ze Cie zdradzilem
gg #2070211
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 52 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 2487
artykuł z Rzeczpospolitej



Kwadratura koła

BOGUSŁAW ZAJĄC

Przedmiotami niebezpiecznymi, zaliczanymi do tzw. broni białej, z jednej strony wolno się posługiwać, z drugiej jednak jest to zabronione.

Krótki przegląd wydarzeń kryminalnych - zarówno tych zarejestrowanych, jak i tych, o których jedynie się słyszy - pozwala na stwierdzenie, że koziki, noże, sztylety i im podobne przybory kłująco-sieczne to nadal podstawowe wyposażenie różnorakich rozbójników, stosunkowo zaś często, niestety, służą do zadawania ran śmiertelnych lub trwałych okaleczeń. W łatwym, impulsywnym posługiwaniu się wyrobami nożowniczymi celują zwłaszcza nieletni, młodociani, tchórzliwi.

Problematyka przedmiotów niebezpiecznych, tradycyjnie zaliczanych do tzw. broni białej, stanowi w polskiej praktyce prawnej zagadnienie równoważne rozwiązaniu kwadratury koła. Z jednej strony przedmiotami owymi wolno się swobodnie posługiwać, z drugiej jednak jest to zabronione.

Zapowiedzi wprowadzenia ustawowego zakazu posługiwania się kijem bejsbolowym spowodowały przerzucenie uwagi hurtowników przyrządów sportowych i prestiżowych akcesoriów kibica na maczety - ogromne noże produkowane w Stojadłach pod Mińskiem Mazowieckim dla towarzyszy kubańskich ("Rz" z 7 lipca). W Słupskiem z kolei na interweniujących policjantów szarżował ogólnie szanowany biznesmen Stanisław M. z zabytkową kilkusetletnią bojową szablą "batorówką" w garści, za co został skazany na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata ("Rz" z 22 lipca). W miastach zaś i miasteczkach, na targowiskach i bazarach dostatek najprzeróżniejszych narzędzi mordowania i zastraszania, nie mówiąc już o wyspecjalizowanych sklepach, jak ten w podziemiach Dworca PKP Warszawa Centralna (towar bardzo potrzebny podróżującym koleją żelazną!), lub jak oferta noży wojskowych i sprężynowych na najwyższej kondygnacji targowiska na Stadionie Dziesięciolecia w tej samej Warszawie.

Pierwsze polskie prawo o broni, amunicji i materiałach wybuchowych (rozporządzenie prezydenta RP z 27 października 1932 r., Dz. U. RP nr 94, poz. 807) wprowadziło, a kolejna ustawa z 31 stycznia 1961 r. o broni, amunicji i materiałach wybuchowych (Dz. U. nr 6, poz. 43) utrzymała swoistą postać upoważnienia ustawowego dla ministra spraw wewnętrznych do rozciągnięcia restrykcji swych przepisów na przedmiot pokrewny - broń białą. W ten sposób rozciągnięto restrykcje na posługiwanie się "(...) bronią białą wszelkiego rodzaju, ukrytą w przedmiotach nie mających wyglądu broni (w laskach, parasolach, kijach itp.), pałkami giętkimi (gumowe, sprężynowe, skórzane itp.) zaopatrzonymi w zakończenie z ciężkiego i twardego materiału lub zawierające wkładki z takiego materiału (kastety), bokserami metalowymi wszelkiego rodzaju i pierścieniami palcowymi kolczastymi lub zaopatrzonymi w guzy, żeberka itp." (rozporządzenie ministrów spraw wewnętrznych, spraw wojskowych oraz przemysłu i handlu z 27 stycznia 1936 r. o broni białej i o ograniczeniach handlu bronią; Dz. U. RP nr 10, poz. 96). Zabroniono także noszenia, bezpośredniego władania następującymi rodzajami białej broni: szablami, szpadami, bagnetami, lancami i pikami, sztyletami wszelkiego rodzaju oraz nożami o długości ostrza ponad 10 cm, sztywno osadzonymi na trzonku i ostro zakończonymi, oraz nożami składanymi o długości przekraczającej owe 10 cm, jeżeli są ostro zakończone i mają urządzenie pozwalające utrzymywać ostrze sztywno na trzonku po otwarciu. Zakaz noszenia takich narzędzi nie dotyczył licencjonowanych myśliwych noszących kordelasy (noże myśliwskie) podczas polowania, a także tych, którzy używali ich do celów zawodowych, np. rzeźnicy, szlifierze, rzezacy rytualni itp.

Od czasu wydania wspomnianego rozporządzenia na posterunkach i w komisariatach przedwojennej Policji Państwowej i powojennej Milicji Obywatelskiej prawie codziennie odbierano od zatrzymywanych różnorakie koziki, noże i sztylety, przy czym konfiskata owa zwykle nie była rezultatem orzeczenia przepadku przez sąd lub kolegium. Po prostu, gdy uzbierała się partia noży, tłuczono je młotem i złomowano.

Określenie dopuszczalności posiadania lub noszenia ostrych przedmiotów stanowiło jądro problematyki wykroczeń przeciwko porządkowi publicznemu, wykładanej w szkołach milicyjnych/policyjnych, zwracano na nie również baczną uwagę podczas praktycznej nauki patrolowania, legitymowania, zatrzymywania, obezwładniania podejrzanych, swoistej szkoły bhp dla funkcjonariuszy drużyn patrolowych. Dyżurnych jednostek oraz profosów aresztów uczono z kolei, a oni uczyli się na szczęśliwych przypadkach bądź dotkliwych zazwyczaj błędach, w jak nieprawdopodobnych miejscach w odzieży i na ciele ludzkim może być ukryty nóż nie przeznaczony do krojenia chleba.

Takie podejście do problematyki broni białej uzasadniano tym, że ustawa o broni, amunicji i materiałach wybuchowych, obowiązująca do marca 2000 r., ponownie stwierdza, iż "minister spraw wewnętrznych w porozumieniu z ministrem obrony narodowej może w drodze rozporządzenia rozciągnąć przepisy niniejszej ustawy w całości lub w części na poszczególne rodzaje broni białej, jak również przedmioty i narzędzia oraz istotne składniki materiałów wybuchowych, których używanie może zagrażać bezpieczeństwu publicznemu", i że do czasu wydania nowych pozostawały w mocy przepisy wydane na podstawie rozporządzenia prezydenta RP z 1932 r.

Aktem wykonawczym dotyczącym "rozciągnięcia" było rozporządzenie ministra spraw wewnętrznych z 12 grudnia 1986 r. (Dz. U. z 1987 r. nr 1, poz. 6). Od tej pory na wszelkie wymienione tam przedmioty wymagane było pozwolenie, wydawane przez szefa właściwego (najczęściej rejonowego) urzędu spraw wewnętrznych. Wyraźne wyłączenie zakazu noszenia wielu przedmiotów niebezpiecznych wymienionych w przedwojennym rozporządzeniu trzech ministrów zostało zawarte w rozporządzeniu ministra spraw wewnętrznych z 29 października 1990 r. w sprawie rozciągnięcia niektórych przepisów ustawy o broni, amunicji i materiałach wybuchowych na poszczególne rodzaje broni białej oraz przedmioty, których używanie może zagrażać bezpieczeństwu publicznemu (Dz. U. nr 76, poz. 451 z późn. zm.).

Do takich przedmiotów, których posiadanie bez zezwolenia właściwej władzy jest zabronione, zaliczało ono: pistolety, rewolwery i inne przedmioty do miotania chemicznych środków obezwładniających oraz odstrzeliwania amunicji alarmowej i sygnałowej; przedmioty przeznaczone do obezwładniania osób za pomocą ładunków elektrycznych, z wyjątkiem przedmiotów o średniej wartości prądu w obwodzie nie przekraczającej 10 mA i energii nie przekraczającej 300 mJ, jeśli można uwolnić się od ich obezwładniającego działania. Zaliczono do nich także kusze oraz ostrza ukryte w przedmiotach nie mających wyglądu broni, pałki giętkie zaopatrzone w zakończenie z ciężkiego i twardego materiału lub zawierające wkładki z takiego materiału, a także nunczaki i kastety.

Od tego czasu z katalogów przedmiotów, których noszenie jest zakazane, zniknęły przede wszystkim sztylety, kindżały i inne śmiercionośne wyroby nożownicze. Nie zniknęły one jednak z praktyki kryminalnej, nie wycofano ich także z "obowiązkowego" wyposażenia kibica piłkarskiego-szalikowca, co w pewnej mierze uwarunkowało nawet zabójstwa podczas sporów między klanami fanatyków poszczególnych drużyn. Wszelkie noże, których sprzedaż i noszenie było zabronione, weszły do normalnego obrotu handlowego i dotychczas w nim pozostają. Godna pozazdroszczenia bywa różnorodność oferowanych narzędzi mordu: pod względem długości i kształtu ostrza, zaopatrzenia grzbietu klingi w podobne do piły "zęby szczupaka", rozszarpujące ranę i wnętrzności, przez co ofiara czuje, że umiera, sposobu wyrzucania ostrzy przez noże sprężynowe, reklamowania sprzedawanych noży, sztyletów itp. wyrobów jako takich, które z łatwością przebijają wszelkie kamizelki ochronne itp. Nic więc dziwnego w powszechności posługiwania się nimi, noszenia przez ludzi bądź to pozujących, bądź rzeczywiście należących do grup kryminalnych, w grożeniu pchnięciem nożem podczas rozbojów w środkach komunikacji publicznej, napadów ulicznych i im podobnych przestępstw rozbójniczych.

Powszechnie znane sytuacje, które można by określić jako zamieszki piłkarskie, sportowe, budzące grozę szefów policji w wielu krajach Europy, doprowadziły do przyjęcia w Strasburgu 19 sierpnia 1985 r. konwencji europejskiej w sprawie przemocy i ekscesów widzów w czasie imprez sportowych, a w szczególności meczów piłki nożnej (ratyfikowanej przez Polskę, opublikowanej w Dz. U. z 1995 r. nr 129, poz. 625). Jej sygnatariusze zobowiązali się m.in. do prowadzenia kontroli, aby zapobiec wnoszeniu przez widzów na stadiony przedmiotów mogących posłużyć do aktów przemocy. Uzasadniono to zobowiązaniem układających się stron, które "będą starały się dopilnować, w niezbędnych wypadkach, przez wprowadzenie odpowiednich przepisów prawnych lub w inny właściwy sposób, by w razie groźby wystąpienia aktów przemocy lub wybryków widzów organizacje sportowe i kluby oraz, w razie konieczności, właściciele stadionów i odpowiednie władze, w ramach ich uprawnień określonych przez przepisy prawa wewnętrznego, podjęły praktyczne działania na i w obrębie stadionu w celu zapobiegania i kontrolowania aktów przemocy lub wybryków".

Konkretyzację owych zobowiązań w prawie krajowym powinna była, jak się wydaje, zapewnić ustawa z 22 sierpnia 1997 r. o bezpieczeństwie imprez masowych (Dz. U. nr 106, poz. 680). Nakłada ona na uczestników takich imprez pewne obowiązki, np. z mocy art. 14 ust. 1 "osoby obecne na imprezie masowej są obowiązane zachowywać się w sposób nie zagrażający bezpieczeństwu innych osób obecnych na tej imprezie, a w szczególności przestrzegać postanowień regulaminów obiektu i imprezy". Według zaś ust. 2: "Osobom obecnym na imprezie masowej zabrania się w szczególności wnoszenia na imprezę masową broni lub innych niebezpiecznych przedmiotów (narzędzi) oraz materiałów wybuchowych i wyrobów pirotechnicznych, napojów alkoholowych, środków odurzających lub substancji psychotropowych". Powstała możliwość (a dla organizatora - obowiązek) niewpuszczenia na imprezę posiadacza niebezpiecznych narzędzi, jednakże sporne i pracochłonne stało się ich odbieranie, deponowanie i dalsze z nimi postępowanie.

Oczekująca do 20 marca przyszłego roku, obecnie jeszcze w okresie vacatio legis, ustawa z 21 maja 1999 r. o broni i amunicji (Dz. U. nr 53, poz. 549) do narzędzi, których używanie może zagrozić życiu lub zdrowiu, zalicza ostrza ukryte w przedmiotach nie mających wyglądu broni, kastety, nunczaki, pałki posiadające zakończenie z ciężkiego i twardego materiału lub zawierające wkładki z takiego materiału oraz pałki wykonane z drewna lub innego ciężkiego i twardego materiału, imitacje kija bejsbolowego. Do zagrażających życiu przedmiotów zaliczono także broń cięciwową w postaci kuszy oraz paralizatory elektryczne. Urządzenia te można posiadać, lecz jedynie na podstawie pozwolenia wydanego przez komendanta powiatowego Policji. W świetle obecnego oraz oczekującego na wejście w życie prawa noszenie noży: długich, sprężynowych, sztyletów, kindżałów i im podobnych urządzeń "dla własnej obrony" pozostaje bezkarne. Nawet zamknięcie przez UEFA stadionu Wisły Kraków za zranienie rzuconym z trybun nożem zawodnika włoskiego Dino Baggio nic nie zmieniło w tej kwestii. By pchnąć nożem, wystarczy sięgnąć ręką...


Autor jest doktorem prawa




Crudelius est quam mori semper timere mortem
1

Crudelius est quam mori semper timere mortem

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

trener Soczewinski

Następny temat

Serwer FTP

WHEY premium