Jon Jones vs..... RAMPAGE! - prawdopodobnie na UFC 135

uwaga rozkmina

mogliby zrobic gale o nazwie "UFC: The Pride" a na niej

shogun vs. rampage
cro cop vs. big nog
silva vs. okami
wand vs. akiyama
hunt vs. royce



ehh marzenia

heh no niezla bylaby gadal UFC The Pride, ale ja zamiast cro cop vs nog wolalbym fedor vs cro cop/nog.

Założyłem temat, myślałem, że będzie z kilka postów a tu dyskusja wrze Widać właśnie ile Jones wzbudza kontrowersji i jaki mega hype na niego się zrobił

Nie no czy się lubi Dżonsa czy nie to hajp się zrobił na przykład na Jamesa Irvina kiedyś....

Jones przylazł i zanim skończył 24 rozpyerdolił wszystkich których mu pokazali

"Walka z Shogunem ktory wyszedl praktycznie bez formy nic nie swiadczy."

Jak to bez formy? To co jak Shogun wygrywa to znaczy, że jest w formie, a jak przegrywa to musi być bez formy, schorowany i z kontuzjami, bo przecież nikt nie może być od niego lepszy?
Rua przed walką zapowiadał, że jest wszystko ok, przygotowania, forma itd.
Jones poprostu jest od niego lepszy i tyle, dlatego Rua przegrał,a nie przez inne wymówki.

Jak to bez formy? To co jak Shogun wygrywa to znaczy, że jest w formie, a jak przegrywa to musi być bez formy,

Nie, to raczej działa tak że jak daje dobre walki to jest w formie, a jak nie pokazuje nic to znaczy że nie ma, nie twierdzę absolutnie że przegrał z Jonesem przez to że był bez formy... tylko wg mnie przez to że był bez formy przegrał w ten sposób i sam nawet specjalnie nic nie próbował.

E tam utrzymanie się, od Shoguna dostał, ale z Rampejdżem przegrał niesłusznie, a i ostatnio wiadomo co zrobił z Randym.
No nie do końca, z Rampage wynik był dyskusyjny, wg mnie Machida wygrał, ale z tego co pamiętam na forum większość była za sędziami, jakby dali ciekawszą walkę dobrze by było żeby był rewanż, ale drugi raz tego nie chciałoby mi się oglądać. A z Randym walka też nie była za ciekawa i wcale Lyoto nie miał jakiejś przewagi ani nic nie pokazywał, trafił jednym kopnięciem i akurat mu się udało KO, nie twierdzę że tylko miał farta, albo że nie powinno się doceniać tego zwycięstwa, ale też wg mnie nie ma co przesadzać.


mogliby zrobic gale o nazwie "UFC: The Pride"
Tą galę by każdy obejrzał ale myślę że właśnie dlatego baliby się coś takiego zrobić, po prostu głupio by było Danie jakby gala oparta na legendach z konkurencyjnej organizacji zrobiła większą oglądalność jak gale z najlepszymi z UFC

Shogun robił tyle na ile mu Jones pozwalał. Jones jest po prostu lepszy, więc i na dużo nie pozwolił.

Rampage po kontrowersyjnej decyzji nad Machidą i po wygranej ze średniakiem Hammill'em..... Niech Jackson walczy z wygranym Shogun vs Griffin 2, a póki co title shot dla zwycięzcy Evans vs Davis.

No dobra to i ja cos od siebie napisze Rampage moim zdaniem z Jonesem nie jest bez szans uderzać potrafi bardzo dobrze ma twardy łeb a i zapaśniczo nie da się zdominować(nie wiem czy niektórzy juz nie pamietaja ale ten gość dwa razy wygrał z Abidim na zasadach kickboxerskich co jest moim zdaniem naprawde wyczynem jak na zapaśnika) pokonał Chucka(gdy ten był naprawdę w dobrej formie) dwa razy i to w sumie w stójće, no i Wanderleia wiec nie skreslałbym go tak szybko, drugim gościem który mógłby ustrzelić Jonesa jest Mousasi(jakby Jones próbował sobie fikać w stójce to szybko by dostał KO w sumie jego szczeny nikt jeszcze tak naprawdę nie sprawdził) mam nadzieje że White go sciągnie do siebie,trzeci to IMO kontrowersyjny Roger miałby jakieś szanse moim zdaniem małe ale by miał, no i czwarty wielki nieobecny Ricardo Arona który by się z Jonesem raczej w wymiany nie wdawał tylko obalał(zapaśniczo i siłowo moim zdaniem to mu Rych nie ustepuje) i schodził na glebe a tam to Jon juz by za wiele do gadania nie miał(o ile oczywiscie Rychu byłby w formie)również mam nadzieję że zawita ww UFC no i oczywiscie Lyoto który jest nieprzewidywalny i którego jestem wielkim fanem ufffff ale się rozpisałem

gdzie przecinki, kropki, ja pjerdole chlopie.

Zmieniony przez - w0jt w dniu 2011-06-04 07:45:24