W Poznaniu występ Lecha w Moskwie to wydarzenie wielkiej wagi - od 1999 r. "Kolejorz" nie grał bowiem w pucharach. Podobnie jest dla Czeczenów, którzy w pucharach graj± po raz pierwszy. Mecz ten nie wzbudza jednak wielkiego zainteresowania u mieszkańców Moskwy - większo¶ć z nich w ogóle o nim nie wie. Dużo ważniejsze s± tu pojedynki drużyn moskiewskich, np. wtorkowy mecz CSKA Moskwa z Glasgow Rangers w eliminacjach Ligi Mistrzów. Odbywał się on na stadionie Lokomotiwu - tym samym, na którym zagra w czwartek o godz. 20 czasu moskiewskiego (czyli godz. 18 czasu polskiego) poznański Lech.
Terek Grozny z Czeczenii jest tu tak samo go¶ciem jak "Kolejorz". Owszem, specjalnym poci±giem z Groznego wybiera sie do Moskwy grupa ok. 500 kibiców czeczeńskich, którym władze Tereka postanowiły maksymalnie ułatwić podróż (funduj± im przejazd i noclegi). Władze te maj± swoj± stała kwaterę w Moskwie. Choć Terek na codzień trenuje w kaukaskim kurorcie Mineralnyje Wody, a mecze rozgrywa w Piatigorsku czy Kisłowodsku, mecze europejskich pucharów musz± odbyć się w Moskwie - tak chce UEFA. Terek wybrał zatem stadion Lokomotiwu, na którym wywalczył zreszt± uprawniaj±cy go do startu w Pucharze UEFA Puchar Rosji (pokonał w finale Krylia Sowietow Samara).
Czeczeński klub wystosował apel do mieszkańców Moskwy, aby ci przyszli w czwartek na mecz i wspomogli go w historycznym boju z Lechem. - Reprezentujemy wszak Rosyjsk± Federację - czytamy w apelu. - Jak można zdobyć puchar kraju, którego nie jest się czę¶ci± - dziwi się jednak na forum internetowym Tereka jeden z Czeczenów.
Lech nie mógł wczoraj trenować na stadionie Lokomotiwu ze względu na pojedynek CSKA - Rangers. Poznaniacy zjawi± się na nim dzi¶ w porze meczu. Wczoraj niewiele brakowało, aby trener Czesław Michniewicz w ogóle nie był w stanie przeprowadzić żadnego treningu. Choć bowiem "Kolejorz" wyruszył w podróż wcze¶nie rano, dotarł na miejsce bardzo póĄno. Lot tupolewem tu-154 z Warszawy do Moskwy był w sumie najmniej uci±żliwy. Ot, raptem dwie godzinki. Drugie tyle zespół i osoby towarzysz±ce (m.in. prezydent Poznania Maciej Frankiewicz, sponsorzy i dziennikarze) spędzili na lotnisku Szeremietiewo w oczekiwaniu na odprawę. I gdyby nie interwencja opiekuj±cego się Lechem Polaka, mogłoby to trwać jeszcze dłużej. - Dobrze, że wylecieli¶my dwa dni wcze¶niej - żartował trener Michniewicz.
Kolejna godzinka zleciała na podróży do skromnego hoteliku w Izmaiłowie, który okazał się czę¶ci± ogromnego molochu: kompleksu 22-piętrowych gmachów, z których każdy jest niemal wiern± kopi± drugiego. Schodz±c z pokoju np. na miejsce zbiórki, łatwo się pomylić. Lechici szybko nauczyli się jednak rozpoznawać swój gmach (oznaczony Delta) po drobnych szczegółach: a to że fotele s± tu br±zowe a nie fioletowe, a to że w sklepiku nie ma koszulek z nadrukiem CCCP, a to że brakuje kantoru itd. Z kolei żeby dostać się z hotelu na stadion przez potwornie zakorkowane ulice Moskwy znów potrzebna jest godzinka lub dwie...
Teraz w Moskwie trwa próba nerwów. Czeczeńców jeszcze nie ma, ale reprezentuj±cy ich poliglota Walerij Bilibin (włada m.in. angielskim, francuskim, portugalskim) z Rosyjskiej Federacji Piłkarskiej dba o interesy Tereka. Dopiero teraz wyszło na jaw, że Bilibin był w Poznaniu na meczu "Kolejorza" z Wisł± Płock. To zatem, że Michał Goliński znakomicie bije rzuty wolne, a Damian Nawrocik to niezły drybler nie jest już dla Czeczeńców żadn± tajemnic±. Zaskoczeniem może być za to pojawienie się w składzie Piotra Reissa, który wprawdzie z Wisł± nie grał, ale wyleczył już kontuzję i powinien wyst±pić od pocz±tku czwartkowego meczu.
Trener Michniewicz nie robi tajemnicy z umiejętno¶ci Lecha. Dzi¶ na trening ma zamiar wpu¶cić wszystkich chętnych dziennikarzy i obserwatorów rosyjskich. Sam też wie sporo o rywalu - ogl±dał kasety z jego występów w Pucharze Rosji oraz niedawnego meczu ligowego z podmoskiewskim FC Chimki. - Graj± systemem 4-4-2 - mówi Michniewicz. - Zepchnięci do defensywy przechodz± jednak na 6-3-1 - dodaje żartem. Chwali napastnika Andrieja Fedkowa, pomocników Dmitrija Chomuchę (Turkmena z rosyjskim paszportem) i Denisa Klujewa, który jednak z powodu kontuzji z Lechem raczej nie zagra. Niepewny jest też występ napastnika Olega Tieriechina oraz kapitana zespołu, do¶wiadczonego 36-letniego azerskiego obrońcy Deni Gajsumowa.
Niewiele mniej do¶wiadczony 35-letni Chomucha może być motorem napędowym akcji Tereka. GroĄny jest też malutki, mierz±cy tylko 168 cm wzrostu, Belsan Adżindżał - jeden z niewielu Czeczenów składzie Tereka oraz nowy nabytek ekipy z Groznego, azerski skrzydłowy Narwik Sirchajew. - My mamy jednak niegorszych piłkarzy - mówi trener Michniewicz.
źródło: lechpoznan.pl
Urodzony w Warszawie, wychowany na Łazienkowskiej
MODERATOR DZIAŁU -=PIŁKA NOŻNA=-
LINK DO DZIAŁU http://www.sfd.pl/forum.asp?forum_id=139&forum_title=Pi�ka no�na