cholera, właśnie gośc mi ukradł rozwiązanie...
od zawsze stosuje numer z bąbelkiem
już dawno obczaiłem że 1/10 z 1ml zostaje w dziubku strzykawy.
Więc zawsze z flaszki ucieknei na straty 1 do podania...
dodam także, że
powietrze w strzykawce może być.
Przy podawaniu domięśniowym jest bezznaczenia.
Aby zbył dopiero problem, trzeba by powietrza podać ponoć aż 6cm.
Tak więc nie ma co się bać bąbelków
Powem wam chłopaki tak,
wasze problemy z deczką itd... to małe piwo...
dopiero był cyrk, jak miałem załadować do karabinu 2IU, a tu się okazało, że polskie strzykawki insulinówki były tak h..owe, że do samego dziubka wchodziło 2IU, jako że na straty
Więc dawka dzienne 2x po 1IU musiało by być okupione stratą kolejnych 2IU w dziobie...
Rozwiązanie proste, wystarczyło kupić insulinówki zagraniczne, ze zintegrowanym bagnetem i nie ma żadnych strat na soku, bo nie ma żadnych przejściowych komór, nie wiadomo po co komu potrzebnych.....
ja też chce soga, ja tez...