Nie dopingowi!!!

Mowisz ze jak ktos zaczyna od 28 czy 29 w lapie to na sucho dojdzie do 45? oczywiscie bez poswiecaniu tego calego zycia ? bo nei wszyscy maja taka genetyke rozejrzyj sie do okola nei wszyscy zaczynaja od 40 w lapie...do 4 dych mozna dojsc spokojnie ale z kazdym centymetrem na sucho wiecej zaczynaja sie schody...

bahamot:
Czy ty myslisz ze jesli ktos ma 50cm w kablu to jest zaraz d****? czy ty mierzysz inteligencje po przez to ile ktos ma w bicepsie? bo nie rozumiem... chyba wiekszosc kulturystow/3'boistow/sztangistow jest po/na studiach... co prawda wiekszosc po/na AWF'ie no ale jest wyzsze
Owszem sa dzue i glupe klocki ale to sa klocki w dresach a nie sportowcy wszystko jedno czy amatorzy czy zawodowi...
Pewnie dla ciebie tez wszystkie blondynki sa glupie jak but...

Co do stwierdzenia przed na kulke nie ma masy tak samo mozna powiedzien ze na siekiere nie ma mocnych... a jednak jakis kazda "sprzeczka" nie konczy sie strzelanina... bujki na dyskotekach nie tocza sie na kalachy.. a sprzeczki na osiedlu to zadko pojedynki na berety...
Sorry stary to nie ameryka ze kazdy gowniarz pip*****la z gnatem...
Po za tym bron to obrona slabych ludzi (slabych psychicznie)
Wiesz jak rozpoznac tchorza?
Po tym ze atakuje pierwszy i od tylu...

Nie mam zamiaru odpisywac po kiego ch*ja cwiczymy bo kazdy ma jakis innyc cel...

Rzeźba to jest 6-7% bf... Ty chyba nie wiesz jak wygląda 45 centymetrowa reka przy takim bf... Skoro masz takie możliwości i zrobiłeś to ćwicząc w piwnicy to czemu nie zostaniesz kulturystą??? Gdybyś miał profesjonalną opieke na profesjonalnej siłce i dodał do tego koks to pewnie na rzeźbie miałbyś z 55cm... Może byś Colemana przeskoczył...

Oosbiście uważam że z tym atakiem ztyłu to g**** prawda czasami.

Ktoś miał kiedyś na forum tutaj podpis, który mi sie podobał.
"Wrogów należy zabić za deleka, strzałem w plecy. O honor należy dbać wśród przyjaciół"

Jakoś mi się podobał (choć oczywiście nie zawsze można się zgodzić ale mam nadzieję, że zrozumiesz co mam na myśli) Pozdrawiam serdecznie

Kazam - to dziecinada trochę tego typu cyferki nie sądzisz ?
Ja mam np 180cm a znajomy ma 196 i moje 45 na rzezbie to nie jego 45 na rzezbie proste


I nie - nie mam teraz 45 na rzezbie raczej jakbym zrzucił wszystko do 6-7BF to miałbym może z 33 na dzien dzisjeszy pewno (nie wiem nawet bo nie mierze ) ale co przerwa to przerwa ...


Zmieniony przez - kanarek w dniu 2005-03-01 16:00:05

Kanar ja to doskonale wiem... Dlatego nie używam ani wagi ani centymetra tylko lustro... A z gościa ma beke bo nie lubie takich ludzi którzy myślą że są najlepsi... Może to przez sporty walki bo tam trzeba było pięściami udowodnić że jest się najlepszym a nie anonimowym krzyczeniem...

Heh rozumiem
Pozdrawiam

Bahamut chcialbym cos sprostowac mam juz swoj wiek i aktualnie jestem doradca finansowym nie powiem gdzie bo po pierwsze nie chce reklamy robic a podrugie moj pracodawca ani osoby ktore sa wyzej nie chcialy by ta nazwa znalazla sie na forum doping.nie sugeruje tu ze prezentuje poziom inteligencji ponad krajowa ale wybacz jezli bylbym bezmuzgim yeti to nie moglbym wykonac tego zawodu a jesli udalo by mi sie to za dlugo bym sie w nim utrzymal
a teraz chce odpowiedziec 3nYY;witam Cie serdecznie co po niekad masz racje ale kiedys nie bylo kolorywch pisemek z ktorych dowiadywalo sie wszystkiego o kultirystyce i kulturystach byl to swego rodzaju kamien lamany bynajmniej dla mnie.ja chcialem przekazac cos innego niz predyspozycje genetyczne a ja ich napewno nie mam.ja pakowaniem zainteresowalem sie w wieku 14 lat i uwierz mi ze za nim podnioslem pierwszy raz sztange to rozpisalem sobie prowizryczna diete czyli poprostu potrafilem zjesc 2 kurczaki dziennie jadlem owoce wiadrami w szkole sie ze mnie samiali bo cala lawka byla w ogryzkach przynosilo to niezle efekty oczywiscie nie porownywalnem z tym co moze nam zapewnic dieta suplementacja i doping w 21 wieku ale byl to niezly poczatek bo czesto mam do czynienia z mlodzieza miedzy innymi na silowni i wiem ze wiekszosc z nich nie przyklada wagi do odrzywiania jeszcze nie zaczna cwiczyc a siegaja po suplementuy znam rowniez przypadki gdzie 14 latkowi sie gali po meataanabol a pomijac to ze jest to komletny kretynizm to do tego nie cwiczyli.no jak mowilem zaczolem stosowac to prowizorke dite i zaczolem cwiczyc.ja cale zycie wychowywalem sie w duchu wielkich sportowcow ktorzy glosili ze nie mozliwe nie istniej miedzy innymi muhhamad ali.i ja w to uwierzylem i wieze do dzis.trenowanie ise zaczolo naprawde mialem wielki zapal trenowalem strasznie ciezko mozna by to nazwac katarzis kazdy miesnie trenowalem raz w tygodniu bo inaczej bym nie wyrobil.naprawde bylem strasznym zapalencem.a najwazniejsze ze strasznie pragnolem cwiczyc mialem wyznaczony cel i mimo swojego mlodego wieku zetelnie do niego dazylem.wiec powiem Ci ze sa czynniki silniejsze od predyspozycji genetycznych itd...twoje pytanie bylo bardzo trafne jesli chodzi o ta kulturystyke heh ja wtedy nawet nie mialem pojecia gdzie mam sie zglosic i do kogo zylem troche pod kloszem.a teraz sam widzisz mam pracerodzine i coz nie te lata...jeszcze raz dzieki za pytanie kto pyta nie bladzi pozdrawia

O so tu sie rozchodzi?

A przedmowca zanim sie zachlystnie kim to nie jest niech sie nauczy ortografii (i odRZywiania tez).

wiatm kazam jesli to do mnie ze uwazam ze jestem najlepszy to sie mylisz.ja chcialem przekazac cos innego chcialem w wielu mlodzincach ktorzy sa na tym forum zbudzic tego ducha by usiwadomili sobie ze jesli cos chca z calego serca to to osiagnal i to ze ciezka praca czyni cuda.i ze nie potrzeba do tego wspanialego sprzetu i ubrania.niestety ten duch zanika.moze zauwazyles ze dzisiaj jak dzieciak idzie grac w pilke to musi miec koszulke nike spodenki nike i najlepsze halowki na rynku bo inaczej nie da sie grac nie wspominajac juz o tej nowej generacji pilek ktore jak sie kopnie to same w okienko leca.ja sie wychowywalem w innych czasch i mentalnosci wychodzilem rano w byle czym bralem w reke kilka bulek szedlem grac w pilke ktora czesto byla jakis flakiem ale nam to nie sprawialo roznicy i wracalem wieczorem.a jesli chodzi o udowadnienie swoejej wartosci piescia masz racje.no ja sie wyochowywalem w nieciekawym miejscu od malolata dostawalem w morde no z czasem role sie troche zmienialy ale wesolo nie bylo.teraz wole zalatwiac wszystko rozmowa no moze jestem trovhe wiekszy niz przecietny zjadacz chleba jednak czuje sie bardziej wygrany niz zalatwie to rozmowa niz mialbym polamac jakiegos chudego chlopaczka no oczywiscie nieraz trafia sie na osobnika swoich rozmiarow ale mi jak do tej pory zawsze sie udaje spory rozwiklac rozmowa nie mowie tu oczywiscie o sytuacjach gdy ktos zaczepi moja zone lub osobe mi znajoma bo to inna sytuacja i tu sie wacza ta polkola dumy i honoru...pozrawiam