Od pewnego czasu mam spory problem z plecami. Jak napisałem w temacie odczuwam duży ból w okolicy krzyż-lędźw. Wszystko zaczęło się po tym jak wróciłem z wakacji - poszedłem grać w piłkę i zaczęłem czuć ogromny ból po prawej stronie dolnej części pleców gdy biegałem i kopałem piłkę. (Od razu zaznaczam, że na wakacjach nic nie robiłem co by mogło zaszkodzić moim plecom - chodziłem na grzybki, rybki itp.) Pomyślałem, że przejdzie. Smarowałem się Fastumem - pomogło. Znów poszedłem grać w piłkę i kontuzja mi się odnowiła, tyle, że mniej bolała - pozwalała na bieganie i kopanie piłki. Niby wszystko byłoby w porządku ale zaczęło mnie też boleć po lewej stronie - tym razem tak mocno, że teraz ledwo chodze, nie mogę schylić się żeby zawiązać buty. I Fastum nic tutaj nie może zdziałać. Wczoraj, udałem się do lekarza rodzinnego - stwierdził, że jest to jakiś ucisk. Skąd się wziął w sumie wiadomo - niezbyt prosto siedzę, śpię na boku. Dostałem skierowanie do ortopedy, na specjalistyczne leczenie. Jednak gram w klubie w piłkę nożną i jak najszybciej muszę się wyleczyć, tymczasem aby pójść do lekarza muszę bardzo długo czekać... Czy ktoś miał podobny problem i może mi doradzić co robić?
P.S. 1 Mam 14 lat
P.S. 2 Korzystałem z wyszukiwarki ale to co się dowiedziałem nie wystarcza mi (maści,
spanie na podłodze, na plecach i chodzenie na basen)