Powoli zbieram fundusze i informacje przed cyklem, który planuje na koniec kwietnia.
Na razie biję się z myslami czy polecieć grubiej z Omką czy bardziej lajtowo z samym mietkiem, ale mam na to jeszcze czas...
Pytanie takie.
Na wakacje pierwszy raz w życiu chcę naprawdę zrzucić fat. Do tej pory zawsze tylko pakowałem i żarłem, teraz dojdą aeroby, biegi itd.
Oczywiście najpierw trochę masy.
W wersji lajtowej Metanabol a później kreatyna. Chcę łącznie z kreatyną brać -w zależności od dostępu i $$- clenbuterol albo salbutamol.
Naczytałem się o dobrym połaczeniu krety z clenem (lub sallym) i teraz potrzebuje rady czy taki układ będzie dobry czyli np
Maj i kawałek lipca metanabol
po zakończeniu kreatyna z clenem a po wypaleniu się receptorów johimbina albo nawet coś taniego typu proste spalacze dla amatorów typu fatburner.
Chodzi mi tylko o to czy po cyklu dobrze będzie od razu wskoczyć na clen/sally ?
(proszę odpuśccie posty typu ankieta bo nie koksuję od wczoraj)