15 lipca 2013 ważyłem 138kg... W dniu dzisiejszym ważę 115kg. Zmieniłem tryb życia oraz dietę... Nie liczę specjalnie kalorii ale odstawiłem cukier, wszystko co pszenne i tłuszcze (śmieciowe jedzenie MacDonald itp) ale generalnie jadę na deficycie... Prowadziłem dosyć intensywne treningi aerobowe naprzemiennie z obwodem ogólnorozwojowym z dnia na dzień.
W całym tym okresie przyjmowałem suplementy thermospeed firmy Olimp i Clen Burexin II firmy Trec.
Tydzień temu w nocy obudziło mnie dziwne uczucie tak jakby mi serce łomotało ale to było tylko takie poczucie w klatce, nie byłem zlany zimnym potem etc, nie czułem podwyższonego ciśnienia... Po prostu czułem że coś mi wali w klacie i przez to odczuwałem ogólny dyskomfort - nigdy wcześniej tego nie miałem... Kilka razy jeszcze trafiło się tak że to łomotanie było na prawdę szybkie.
Poszedłem na EKG - lekarz powiedział że "silnik mam jak nowy" i że mam odpocząć przez kilka dni. Odstawiłem suplementy, zrobiłem przerwę w treningu i wszystko wróciło do normy. Wczoraj zrobiłem w konsultacji z trenerem trening obwodowy, prawie wyplułem płuca na koniec ;) ale czułem się dobrze... Wieczorem to cholerne odczuwanie "pukania" w klacie wróciło. Przebudziłem się o 2 w nocy, założyłem pulsometr i wynik mnie zaskoczył - puls w granicy 45-50 ... Nigdy nie miałem problemów z sercem, może to jakaś ukryta wada wychodzi, albo przez duży deficyt kaloryczny i ostre treningi, szybki spadek masy? ...
W poniedziałek wybieram się z tym wszystkim do lekarza, ale czy ktoś miał podobny przypadek albo może mi coś poradzić?