Hmm to może jeszcze ja się wypowiem że zdażyło mi się spożywać kapsułki zawierające
sildenafil citrate 50 mg
które są podróbą prawdziwej, oryginalnej Viagry firmy Pfizer.
Pierwszy raz spożyłem 1 kapsułkę w czasie, kiedy nie miałem ani okazji do seksu ani nawet do masturbacji :) Chciałem jedynie odczuć na sobie
to działanie, żeby przypadkiem poźniej, w jakże stresującej sytuacji przed pierwszym stosunkiem z nowo poznaną dziewczyną nie okazało się, że to lipa :)
Tak więc gdzieś po 40 minutach poczułem coś, co uznałem za efekt obniżenia ciśnienia krwi. Lekka zamuła, szczerze mówiąc bardzo mnie ucieszyła :)
Czułem się jakbym wypalił lufkę słabiutkiego zioła, albo wypił kilka filiżanek ekstra mocnej melisy.
Przebywałem w tym czasie w towarzystwie kilku osób, i fajnie mi się z nimi gadało. Któś się mnie spytał, czy czegoś nie piłem bo się luźno zachowuję :)
Wtedy pomyślałem, że mógłbym to wsuwać dla samego efektu narkotycznego. Po powrocie do domu stwierdziłem jednak niepewnie, że ma to jakiś
pozytywny wpływ na potencję :)
Powiem wam jeszcze takie rzeczy:
1. Jedna kapsułka wystarczy, bo nie robi różnicy, czy weźmiesz jedną czy 10, oprócz tego że po 10 będzie cię napierd... głowa
-> Jeśli myślisz, że sama tabletka sprawi, że twój kucyk zamieni się w rumaka, to się mylisz. Niezbędne jest podniecenie.
2. Jestem człowiekiem który z natury powoli się pobudza seksualnie i długo dochodzi, działanie kapsułki jest bardzo delikatne, pomaga mi jedynie się rozkręcić i utrzymać 100% erekcji
niezależnie czy myślę o tym, jaką mam za***istą dziewczynę, czy o tym, kto jutro wygra mecz w telewizji :)
3. Z racji tego, że normalnie dochodzę dość długo, po tym uroczym specyfiku rzeczywiście mogę się kochać godzinami :) Tylko, że zazwyczaj nie chce mi się tyle tyłkiem machać więc kończę szybciej :)
Minusem tutaj jest to że może się zdarzyć, że w ogóle nie mogę dojść - wtedy muszę sobie pomóc ręcznie :)
No chyba, że trafi się dziewczyna ze zręcznymi ustami :)
4. Ja mam tak, niezależnie od wspomagania, że raz dojdę i koniec - już mi się nie chce amorów. Dopiero po kilku godzinach. Nie jest tak, że wydymasz się 3 razy, weźmiesz tabsa i jedziesz dalej. Musisz mieć swój "ładunek" w jajach, żeby było ok.
5. Mój przyjaciel w kwestiach seksualnych jest moim zupełnym przeciwieństwem. Mimo tego, że koksował omnadrenem i nie robił żadnego odbloku, nidy nie miał najmniejszych problemów z potencją.
Przeciwnie - dziewczyna uśmiechnie się, położy mu rękę na kolanie, a on już gotowy :) Zawsze mu tego zazdrościłem... Ale za to, jak mi się zwierzał, często bywa tak podniecony, że dochodzi szybciutko i koniec.
No więc zamówiłem dla niego kapsułki, bo sam byłem ciekaw, czy będzie on mógł dłużej dzięki nim. Wiecie, co się okazało?
Niestety, nic! Dostałem raport, że nie odczuł on żadnego działania, oprócz tego, że rano bolała go głowa.
Reasumując: na podstawie własnych doświadczeń stwierdzam, że srodek ten jest świetny dla osób, które mogą mieć problemy z potencją wynikające
ze stresu. Jeśli przy twojej byłej (albo przy twojej ręce i Internecie :) stawał ci normalnie, ale nie możesz z nerwów pójść do łóźka z inną kobietą - ten środek
pomoże ci odblokować twoją psychikę, bo po pierwsze cię rozluźni, obniży ciśnienie, no a po drugie będzie miało dobry wpływ na wacka.
Przepraszam jeśli wypowiadam się niejasno i że mam taki bałagan w wypowiedziach, ale piszę na szybkiego.
Nie próbowałem
Cialis, a to co innego, bo jak ktoś nie czytał tego co jest na wikipedii to mówię, że zawiera ona inną substancję,
niejaki Tadenafil. Chętnie bym poczytał relacje osób, które wsuwały zarówno jedną jak i drugą substancję.
Pozdro