Metanabol - Trudna decyzja, proszę o pomoc...

Witam, za klika dni chce zacząć cykl na metanobolu.Lecz gdzieś w głowie cały czas coś mi mówi żebym sobie darował i nie niszczył zdrowia.Boję się sam, nie wiem czego.Jak to na prawdę jest? Chce w końcu zacząć wyglądać jak człowiek.Czy dobrze robię decydując się na doping? Da mi to naprawdę coś? wiele osób twierdzi że czasami jak ktoś ma dobre predyspozycje to na odżywkach i skuteczniej diecie można osiągnąć podobne rezultaty niż na SAA, jest to prawda? Może potrzebuje kogoś kto napisze mi tutaj coś sensownego na ten temat i już nigdy nie będę myślał o tych środkach, znam skutki uboczne, jednak w dalszym ciągu mam dylemat.Nie wiem sam co robić...liczę na waszą pomoc.

Pozdrawiam.

metanabol to ostatnia rzecz jakiej potrzebujesz

nie bierz

PS ile masz lat, podaj jakieś dane typu wzrost waga, może wgl. nie potrzebujesz tego

https://www.sfd.pl/ANKIETA__Zanim_zadasz_pytanie-t297513.html

Zmieniony przez - astrophysic w dniu 2012-12-19 00:51:49

Boisz się to nie bierz, oczywiste. Wiek ma w profilu

wypełnij ankietę, może całkiem nie kwalifikujesz sie na saa
https://www.sfd.pl/ANKIETA__Zanim_zadasz_pytanie-t297513.html 

1. WIEK: 25
2. WAGA: 70
3. WZROST: 173
4. WYMIARY:
-biceps: 36
-klatka: 95
-udo: -
-talia: -
5. STAŻ NA SIŁOWNI: 2 lata
6. DIETA:
-białko: 170g
-węglowodany: 420g
-tłuszcz: 70g
7. ILE I JAKIE PRZEBYTE CYKLE STERYDOWE: Cykl kreatynowy 5 tygodni.
8. TRENING:
9. CEL CYKLU: Masa
10. OSTATNI CYKL I ODSTĘP CZASOWY OD JEGO ZAKOŃCZENIA:
11. POZIOM BF%:
12. TENDENCJA DO TYCIA/CHUDNIĘCIA (typ budowy): ekto
13. STAN ZDROWIA: bardzo dobry
14. SKŁONNOŚĆ DO ŁYSIENIA LUB POROSTU OWŁOSIENIA:
15. PPM (podstawowa przemiana materii):
16. WYNIKI SIŁOWE:
-klata: 120
-martwy ciąg:
-przysiad:

Wcześnie na koks..spokojnie opanuj technikę ćwiczeń, poznaj swoje ciało, zobacz jak reaguje na różne diety, obciążenia treningowe. Koks to dodatek, kiedy wszystko inne już masz. Wytrzymaj jeszcze pare lat. Im później sięgniesz po koks, tym więcej on ci da.
Dodatkowo odradzałbym środki oralne na rzecz inekcyjnych, ale to już temat na inną rozmowę. W każdym razie mocna przedtreningówka (jak znajdziesz jeszcze to na geranium, jak nie to na kofeinie), prosty monohydrat (to naprawdę wbrew pozorom całkiem silny anabolik), mnóstwo kaszy, ryżu, nawet ziemniaków czy makaronów..mięso, sery, mleko..i będziesz rosnąć w oczach. Jak do tego będziesz dobrze sypiać i odstawisz alkohol + inne używki, to prześcigniesz wielu, którzy zaczeli koksić zbyt wcześnie.
Oczywiście - nigdy nie osiągniesz bez sterydów tego, co ludzie znający się na rzeczy na sterydach, ale potrzebujesz czasu na to żeby stać się "kumatym", żeby poczuć czym naprawdę jest ten sport.
Takie moje późną porą kilka zdań, ale oczywiście to twoje życie.
pzdr

Chlopaki juz Ci wszystko napisali. Daruj sobie koks i nie niszcz sobie zdrowia. Zacznij sie zaglebiac w tematy dietetyczne, treningowe i suplementacyjne - tam Twoje miejsce i stamtad teraz najwiecej wyciagniesz z pozytkiem zarowno dla swojej sylwetki jak i zdrowia.

Dzięki chłopaki wielkie! daliście mi motywacje do tego aby osiągnąć swój cel o wiele wolniej ale za to zdrowiej.Bulbson, zrobię tak jak napisałeś, zabiorę się za to teraz ostro i będę pilnował diety jak tylko się da.Zamiast SAA zrobię cykl na kreatynie CM3 do tego przedtreningówka S.A.W. i JAZDA ! Jestem przekonany że jak tylko zobaczę efekty bez SAA, to nabiorę więcej wiary w swoje możliwości i o koksie nie będę już nigdy myślał.

Zmieniony przez - Kamil87c w dniu 2012-12-19 01:27:27

Zmieniony przez - Kamil87c w dniu 2012-12-19 01:29:31

Wiesz - to też nie można tak patrzeć na świat że ludzie koksujący to jacyś "oszuści", a nie biorąc nic da się ustawić w roli ostatniego sprawiedliwego i toczyć heroiczny bój o czystość sportu. Takie myślenie to ślepy zaułek. Będziesz się zawsze porównywać do lepszych, będziesz chciał rosnąć, być silniejszy, pojawi się frustracja, że mimo iż poświęcasz siłowni praktycznie całe życie i zrezygnowałeś z imprez, życia towarzyskiego, liczysz każdą kalorie i gram kurczaka, wyglądasz w porównaniu do "koksów" gorzej i masz gorsze wyniki. Prawda jest taka, że jeżeli faktycznie wytrzymasz parę lat w tym sporcie, stanie się on dla ciebie stylem życia, to prędzej czy później temat sterydów powróci. A sterydy mądrze używane, nie przedawkowywane dają bardzo dużo.
Kluczem jest jednak to, żebyś zrozumiał że pełnią one rolę jedynie suplementacji i to głównie w zakresie regeneracji. Na bombie dostajesz jedynie szanse - możesz trenować ciężej i częściej. Organizm szybciej się zregeneruje, więcej jedzenia przyswoi, więcej zamieni na mięsień (mówiąc skrótowo), mniejszy będzie katabolizm. Ale to żadne magiczne pastylki robiące supermana z przeciętnego Kowalskiego. Jeżeli nie będziesz miał przez lata wypracowanych nawyków żywieniowych, to nie urośniesz, bo szansa anaboliczna nie zostanie wykorzystana. Jeżeli nie będziesz umiał bardzo dobrze trenować, jeżeli nie będziesz miał do tego pasji i odpowiedniego podejścia, to szansa w tym zakresie także zostanie zaprzepaszczona.
Więc zrób co możesz na razie na odżywkach (ja najlepiej wspominam mezomorpha, także starego 1 more repa, cracka...z lżejszych shock therapy, no xplode, horse power) + monohydrat (lub ewentualnie jakiś wynalazek łączący kilka kreatyn)..zadbaj o podaż białka i węglowodanów..odstaw używki..dobrze śpij..i osiągniesz sporo..zobaczysz że po jakimś czasie nikt ci nie będzie wierzył że nie koksisz. A w końcu kiedy już naprawdę będziesz wiedział czego w tym sporcie chcesz, to z głową sięgniesz po sterydy. A może wcześniej uznasz że siłownia to nie to, lub że wolisz poświęcić się pracy/rodzinie. Ale to już inny temat.
pzdr

powodzenia Kami, pomyśl nad założeniem dziennika na forum, to też dużo daje, pozrawiam ;)

Bracia i siostry