Witaj.
Powiem Ci szczerze, że rzadko się już obserwuje osoby, które wchodzą na HST. Sam kilka razy przerabiałem system, ale nie do końca mi pasował, bo trenowałem wtedy samemu w domu i trudno było w tygodniu negatywów faktycznie wstrzelić się w dobry progres. Strach przed brakiem asekuracji sprawił, że niestety porzuciłem HST.
Dla czytelników podrzucam, link, czym jest HST
https://www.sfd.pl/HST__Reaktywacja-t507030.html
Wracając do pytania...
Osobiście w okresie masy schodziłem delikatnie z kaloriami w dół. Ucinałem około 300-400 kcal, aby organizm nie miał zbyt dużo energii i żeby nie zachciało mu się gromadzić tkanki tluszczowej. Jednak wiele osób zostawiało kaloryczność na niezmienionym poziomie, bo właśnie okres roztrenowania, miał posłużyć jako moment pełnej regeneracji i kompensacji tego, co utraciliśmy energetycznie podczas najcięższego okresu treningów.
Co robić?
Ja bym kierował się poziomem tkanki tłuszczowej.
Jeżeli jesteś szczupły, mięśnie brzucha są widoczne, nie jesteś zbyt ulany tłuszczem, to bym zostawił kaloryczność bez zmian. Jeżeli poziom tkanki tłuszczowej masz na odrobinę wyższym poziomie, to ucinaj kalorie podczas roztrenowania.
Co do drugiego pytania oczywiście, że należy tutaj starać się dokładać ciężar już od 15 tek. Analogicznie każdy kolejny okres treningowy powinien również już być wykonywany na większym obciążeniu. W tym jest cały sens dokładania ciężarów i utrzymania progresu.