Witaj!
Mogę Ci odpowiedzieć z perspektywy byłej zawodniczki, Mistrzyni Polski Bikini fitness. Podczas redukcji wagi nikt nie monitoruje poziomu wody w organizmie, a przynajmniej nie stara się jej pozbyć. Dlaczego?
Nawet niewielkie odwodnienie organizmu pogarsza estetykę skóry, spowalnia redukcję tkanki tłuszczowej i ma wielce negatywny wpływ na wydolność sportową i możliwości treningowe.
Lekkie preparaty o działaniu diuretycznym stosuje się jedynie, kiedy to obserwuje się nadmierne gromadzenie wody, ponad poziomy fizjologiczne. Jednak związane jest to z przyjmowaniem niektórych leków lub niekorzystnym stanem zdrowia. Do umiarkowanych diuretyków, które można brać pod koniec redukcji wagi lub w sytuacjach, które wymieniłam wyżej, należy popularny WATER OUT.
Natomiast wszelkie manipulacje wodą stosuje się dopiero w fazie poprzedzającym starty na ok. tydzień przed wyjściem na scenę. Wtedy to pozbywamy się naprawdę większości wody podskórnej, jednak zaraz po zejściu ze sceny sięgniemy ją jak gąbka i jest jej jeszcze więcej niż przed tą manipulacją.
W przypadku osób niestartujących "zbijanie wody" do tak niskich poziomów nie ma jakiegokolwiek sensu, bo to nawet utrudnia redukcję tłuszczu.