Widziałem badania dowodzące, że magnez z zewnętrznych form podania wchłania się do organizmu i jest dystrybuowany do tkanek. Stąd też pewnie skuteczność i popularność kąpieli w wodach magnezowych.
Czy taki magnez wchłania się lepiej niż z suplementów przeznaczonych do doustnego stosowania, to trudno mi powiedzieć, gdyż nie widziałem takich badań i nawet nie mam pojęcia, czy zostały kiedykolwiek wykonane.
Magnez obniża pobudliwość tkanki mięśniowej, więc rzeczywiście bywa stosowany w celu obniżenia napięcia mięśni czy jako profilaktyka bolesnych skurczów mięśniowych. Podejrzewam, iż nie ma większego znaczenia, czy będzie przyjmowany w tym celu w formie zewnętrznej, czy wewnętrznej. Problem leży w innym miejscu...
Otóż badania udowodniły, że stosowane po treningu techniki relaksacyjne mięśni hamują ich adaptację do przeciążeń mechanicznych w postaci przyrostu siły i masy mięśniowej. Tak więc obniżanie potreningowego napięcia mięśni będzie działaniem przeciwskutecznym, jeżeli trenujemy z myślą o rozwoju siły i masy mięśniowej. Takie postępowanie może mieć sens jedynie podczas zawodów, kiedy musimy przykładowo przystępować do kilku konkurencji w ciągu jednego dnia rozgrywek sportowych.
Natomiast w przypadku uprawiania sportów siłowych czy sylwetkowych, magnez lepiej stosować w porze oddalonej od treningu, najlepiej przed snem, bo ułatwia zasypianie i poprawia jakość snu.