Tak, niektórzy stosują johimbinę na redukcji w celu nasilania spalania tkanki tłuszczowej. W badaniach rzeczywiście dowiedziono, że johimbina stosowana przed wysiłkiem może zwiększać skuteczność treningu jako sposobu redukcji tkanki tłuszczowej. Więcej można dowiedzieć się na ten temat przykładowo z tej publikacji naukowej:
https://www.sciencedirect.com/science/article/abs/pii/S0306987701914598
Z johimbiną jest jednak ten problem, że jej porcje pomocne w spalaniu tłuszczu zahaczają już o dawki, przy których mogą pojawiać się niepożądane efekty jej działania. Dlatego w Polsce i całej Unii Europejskiej nie jest ona dopuszczona jako suplement diety. U nas johimbina oficjalnie jest wydawanym na receptę lekiem ze wskazaniem do leczenia zaburzeń erekcji, chociaż obecnie straciła już na znaczeniu z uwagi na nowoczesne leki z grupy inhibitorów PDE5, takie jak popularna Viagra.
Jeżeli natomiast chodzi o relacje pomiędzy johimbiną, a alkoholem to są one niezbyt ciekawe... Otóż stosowanie johimbiny zwiększa ochotę na alkohol, czyli mówiąc kolokwialnie - pociąg do kieliszka.
To po pierwsze! A po drugie - johimbina zwiększa tolerancję alkoholu. Innymi słowy - na johimbinie trudniej uzyskać stan upojenia alkoholowego, aby więc zaszumiało w głowie, trzeba więcej wypić. Tak więc stosujący johimbinę spożyje więcej alkoholu, co potem poważniej odchoruje.
Ogólnie należałoby więc odradzać johimbinę jako środek wspomagający redukcję tkanki tłuszczowej. Nie ma bowiem dowodów na to, że działa ona na tym polu skuteczniej od przykładowo kofeiny czy tzw. termogeników, które można nabywać legalnie jako suplementy diety wspomagające spalanie tłuszczu. A już zdecydowanie należałoby odradzać korzystanie z alkoholu w czasie przyjmowania johimbiny. Jeżeli więc planujesz danego dnia konsumpcję alkoholu, nie bierz po prostu w ten dzień johimbiny.