Witaj!
Aby zwiększać tkankę mięśniową, należy być na dodatnim bilansie energetycznym, a na wartości kalorycznej, jaką opisałaś, z pewnością tracisz ją bardzo sprawnie.
Tak działa właśnie przesadny deficyt połączony z wysoką aktywnością. Jest to całkiem normalne zjawisko, że w tym okresie musiałaś stracić sporo mięśni. Można temu zapobiec w jakimś stopniu, zwiększając spożycie białka nawet do 3 g na każdy kilogram wagi i jednocześnie stosować trening na dużych obciążeniach bez nadmiaru aerobów. U Ciebie niestety wyglądało to trochę inaczej.
Natomiast co do zatrzymania redukcji, a nawet tycia, to również tak to musiało się skończyć. Z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że nie rozczulałaś się nad swoim układem hormonalnym i dałaś mu, zdrowo popalić.
Aby zorientować się dokładnie, co się stało, należy udać się do lekarza i wykonać badania hormonalne, bo wątpię, aby Twój układ hormonalny funkcjonował prawidłowo. W obecnej sytuacji na pewno dalej nie możesz być na deficycie. Powinnaś być na choćby minimalnej nadwyżce i to przez kilkanaście tygodni, jak nie kilka dobrych miesięcy. Inaczej układ hormonalny się nie wyreguluje.
Niestety jest to stała praktyka dziewcząt, które chcą szybko pozbyć się wagi. Przyznam Ci się, że ja też kiedyś wpadłam w to błędne koło i wychodzi się z tego bardzo ciężki, ale innej drogi nie ma.
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/28119632/