Witaj,
D-PLEX to produkt z grupy prohormonów, który zazwyczaj bazuje na pochodnej DHT - 17-a-metylo-etioallocholano-17b-ol-3-hydroksyimina. W zależności od tego, jakiej firmy trafisz, to może mieć dodatkowo w składzie np. methyltestosteron.
Czy warto w to się bawić?
Zdecydowanie NIE. Prohormony to tak naprawdę sterydy, które sprzedawane są w formie suplementów diety. Niestety często osoby młode, nieświadome zagrożenia, sięgają po tego typu wynalazki, a później skutki są opłakane.
Środki te mocno obciążają wątrobę oraz inne narządy wewnętrzne, co dodatkowo stwarza możliwość ich uszkodzenia. Jeżeli wcześniej miałeś do czynienia z chorobami nerek, to jesteś dużo bardziej podatny na ich uszkodzenie. Niestety D-PLEX należy traktować jak sterydy. Tak samo trzeba przygotować się na wszystkie skutki uboczne, jakie powodują leki. Od zablokowania produkcji naturalnego testosteronu, poprzez zaburzenia hormonalne, trądzik, przerost prostaty, do bezpośredniego uszkodzenia narządów.
Więcej o prohormonach możesz przeczytać w opracowaniu naukowym:
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/16888459/
Trzeba też zaznaczyć, że w większości przypadków efekty, które uzyskamy podczas cyklu i tak nie są możliwe do utrzymania bez dalszego stosowania innych środków z grupy sterydów. Dlatego niszczyć sobie zdrowie dla 4 tygodniowego cyklu kompletnie nie ma sensu. Tym bardziej musisz dbać o siebie, gdy miałeś problemy z nerkami, których uszkodzenie grozi dializami.