Osobiście nie widzę żadnych przeciwwskazań do stosowania tych trzech suplementów w przypadku zdiagnozowanej insulinooporności. Nawet odwrotnie - aktualny stan badań naukowych wskazuje na to, że niektóre z tych suplementów mogą być nawet pomocne w walce z tym problemem zdrowotnym.
Przede wszystkim chodzi o L-karnitynę i leucynę, która jest głównym składnikiem suplementów BCAA, czyli opartych o aminokwasy o rozgałęzionych łańcuchach węglowych. Otóż w badaniach wykazano, że podawanie L-karnityny i leucyny poprawia tolerancję glukozy w przypadku insulinooporności i cukrzycy typu 2. Podobnymi właściwościami obdarzone też są takie suplementy ułatwiające redukcję tłuszczu zapasowego, jak berberyna i forskolina.
W przypadku insulinooporności należałoby unikać jedynie suplementów odchudzających, zawierających kofeinę, albowiem kofeina zwiększa poziom cukru we krwi, co utrudnia kontrolę glikemii. Kofeina z naturalnych naparów, takich jak kawa czy herbata, nie jest tu niebezpieczna, albowiem zawarte w takich napojach związki z grupy polifenoli działają z reguły odwrotnie, obniżając poziom cukru we krwi.
Jeżeli jednak przyjmujesz jakieś leki w związku ze zdiagnozowaną u Ciebie insulinoopornością, to wtedy pojawia się ten problem, że suplementy obniżające poziom cukru mogą potęgować aktywność tego typu leków, co może doprowadzić do niebezpiecznego spadku poziomu glukozy we krwi.
Dlatego tak ogólnie to obowiązuje zasada, że jeżeli ktoś jest aktualnie leczony w związku z jakimś zdiagnozowanym u niego problemem zdrowotnym, to decyzję o włączeniu jakiegokolwiek nowego środka, nawet suplementu diety, powinien podjąć dopiero po konsultacji z lekarzem prowadzącym jego przypadek i po uzyskaniu jego akceptacji.