Rekompozycja czy coś innego?
Witaj!
Rekompozycja to zagadnienie dla osób mocno zaawansowanych, które znakomicie znają swój organizm. Czasem wychodzi ona nam samoistnie, gdy zaczynamy ćwiczyć i poprawimy swoje odżywianie. Jednak jako osoba początkująca, nie powinieneś za cel ustalać sobie rekompozycji, bo zazwyczaj nie da ona kompletnie żadnego efektu i będzie źródłem frustracji.
Faktycznie tzw. thin-fat, czy skinny-fat to sylwetka, która jest kłopotliwa nie tylko do poprawy jej wyglądu, ale też z punktu zdrowotnego, o czym możemy przeczytać w poniższej publikacji:
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/21892076/
Jeżeli masz sporo tkanki tłuszczowej, to trzymaj się deficytu i rób redukcje. 25% to dużo tłuszczu, ale wrażenie takie może być potęgowane tym, że pewnie mas z też mało masy mięśniowej. Trzymając się matematycznych kalkulacji, będzie to około 7-8 kg całości Twojego ciała, a więc teoretycznie przy redukcji 5 kg powinna być już znaczna poprawa sylwetki pod kątem jej otłuszczenia.
FBW to bardzo dobry wybór, jeżeli chodzi o trening, w dalszych etapach można pomyśleć o interwałach, które w przypadku skinny-fata mogą być lepszą opcją niż klasyczne cardio.
W diecie nie kieruj się jedynie kaloriami i białkiem. Tutaj ważne będzie też jakościowe jedzenie, zwłaszcza gdy mamy tak problematyczną budowę ciała. Posiłki powinny być nisko przetworzone, aby nie stymulowały mocno insuliny. Skinny fat chętniej reaguje na gromadzenie tłuszczu niż budowę mięśni.
