Jeżeli otrzymujesz hormon wzrostu w ramach terapii hormonalnej, oznacza to, że cierpisz na jakiś problem zdrowotny, którego konsekwencją jest niedobór hormonu wzrostu.
Hormon wzrostu jest kluczowym hormonem w pierwszej kolejności dla naszego rozwoju fizycznego, czyli rozwoju układu mięśniowo-szkieletowego. Natomiast kreatyna jest czynnikiem niezbędnym do rozwoju mięśni. Jak dowodzą badania, niedobór hormonu wzrostu skutkuje upośledzeniem syntezy kreatyny oraz ograniczeniem jej wnikania do tkanki mięśniowej. Tak więc substytucja hormonu wzrostu w ramach terapii hormonalnej, w przypadku jego niedoboru, powinna nasilać produkcję kreatyny oraz jej transport do tkanki mięśniowej.
Niemniej i tak zakłada się, że tylko połowa optymalnego zasobu kreatyny może pochodzić z wewnętrznej syntezy w organizmie, podczas gdy druga połowa powinna być uzupełniana z pożywienia. A ponieważ głównym jej źródłem pokarmowym jest mięso, dlatego, aby pokryć optymalne zapotrzebowanie organizmu na kreatynę, musimy spożywać dużo mięsa. Ponieważ jednak nie każdy lubi mięso lub po prostu nie jest w stanie spożywać go dużo albo zapotrzebowanie jego organizmu na kreatynę jest bardzo wysokie, jak przykładowo u kulturystów czy innych sportowców i osób aktywnych fizycznie, dlatego dobrym rozwiązaniem są suplementy kreatynowe, dostarczające w kapsułce, tabletce lub małej porcji napoju relatywne wysokich porcji kreatyny.
Dlatego osobiście nie widzę przeciwwskazań do stosowania kreatyny przez osoby otrzymujące hormon wzrostu w ramach hormonalnej terapii zastępczej. Niemniej musisz pamiętać, iż ogólnie obowiązuje taka zasada, że osoba leczona aktualnie farmakologicznie z powodu jakiejś przypadłości zdrowotnej nie może samodzielnie decydować o włączaniu jakichkolwiek nowych środków, nawet suplementów diety. Taką decyzję musi skonsultować ze swoim lekarzem prowadzącym i uzyskać jego akceptację.
