wlasciwie to bardzo ciekawy problem...
napisze co mysle i bede dalej sledzil watek, no wiec:
1. czlowiek nie maszyna, nie da sie ustawic teraz przez 45 min. serduszko nawija na 120 bpm, wahanie sie zdazaja i nie da sie ich uniknac.
2. zazwyczaj w takich urzadzeniach jak pulsometry ustawia sie tzw. strefy wysilku, i dopiero jak tetno z nich wychodzi to urzadzenie pika albo cos tam robi, stad wniosek ze trzeba utrzymywac tento w przedziale a nie na odpowiedniej wartosci (1-2 bpm to dokladnosc aparatury, chodzi o wieksze odchylenia). pozatym jak sie np. biega to zawsze moze sie zadzyc gorka, albo cos i tentno wzrasta.
bez rewelacji na razie teraz pojawia sie pytanie jaki trening jest lepszy, tzn. jak napisalas czy jak przyspieszasz (w ramach strefy ) to jest zle/dobrze/bez roznicy.
ja mam inne podejscie, trenuje na wyzszych wartosciach tentna budujac
wytrzymalosc, tutaj sprawa jest prosta, im wieksza wartosc w przedziale areobowym, to lepiej bo silniejszy impuls dla organizmu do przystosowania sie do trudnych wrunkow(szybsza poprawa wytrzymalosci). wahania w strefie tez oceniam z mojego punktu widzenia pozytywnie: dodatkowo "szokuja" organizm.
jesli areoby maja sluzyc odchudzaniu to chyba "sila impulsu" jest drugoplanowa, najwazniejsze zeby odbebnic (odpedalowac ? ) swoja porcje.
tutaj dochodze do niezbyt orginalnej konkluzji: wszyscy wiemy ze jakie to odwalanie moze byc nudne, codziennie godzina na rowerku, nie ma chyba osoby ktora cwiczy rekreacyjnie i sie koncentruje na pedalowaniu. ludzie rozmawiaja, ogladaja telewizje, ogladaja sie za pannami

i dobrze bo moga wiecej przepedalowac, to ze jak nie myslisz o pedalowaniu to ci tento spada wynika chyba nie ze zmiany czestotliwosci tylko ze zmiany sily z jaka pedalujesz, organizm sam z siebie optymalizuje ten ruch, mniej wlokien jest zaangazowanych, mniesze zapotzebowanie na tlen, mniejsze tentno.
a gdzie konkluzja: skup sie na tym zeby ci treningi nie wypadaly, trzymaj sie planu, a skokami tenta sie nieprzejmuj: szkoda czasu.
ostatnia rada techniczna, nie polecam naglego nadrabiania, ok troche spadlo, pedaluj dalej i ew. delikatnie zwieksz tempo, zeby nie wpasc w hustwke: za niskie, za wysokie (to odpuszczasz), za niskie.
i jeszcze jedno, jak mozesz rob czasami cos innego niz pedalowanie w ramch areobow.