Witaj!
Jak widzisz, wprowadzenie takowych zmian przyniosło natychmiastowe efekty, wystarczy sumienność i dyscyplina. Faktycznie tutaj nasuwa się duża wątpliwość - co dalej?
Odpowiedź powinna być podyktowana tym, czy na tym etapie jesteś już zadowolony ze swojej sylwetki i ile tłuszczu jeszcze zalega w okolicach pasa. Jeśli uważasz, że masz jeszcze trochę do zrzucenia, to przeciągnij tę redukcję, ale z minimalnym deficytem, czyli dodaj te ok. 200 kcal.
To, że z obliczeń wychodzi Twoje zero ok. 3000 kcal, to nie oznacza, że tak jest w rzeczywistości. W praktyce musiałeś osiągać większy deficyt niż te 300 kcal, bo waga bardzo ładnie Ci spadała, dlatego dodając te ok. 200 kcal, nadal powinieneś delikatnie redukować.
Na tym etapie jednak zwiększyłabym ilość białka w diecie, według wytycznych ISSN, czyli nawet do poziomu 3 g na każdy kilogram masy ciała.
Przede wszystkim jednak zmieniłabym lekki hantelki na solidne hantle. Dzięki temu redukcja pozwoli na zachowanie większej ilości mięśni i wzmocni je. Po takim czasie bez progresowania obciążeniem trening nie będzie przynosił zadowalających efektów.