Na wstępie muszę przypomnieć, iż obowiązuje taka zasada, że osoba leczona aktualnie z uwagi na jakąś przypadłość zdrowotną, decyzję o włączeniu jakiegokolwiek nowego środka, nawet suplementu diety, może podjąć dopiero po konsultacji z lekarzem prowadzącym jej konkretny przypadek i po uzyskaniu jego akceptacji.
Lekarz specjalista ma po prostu, a przynajmniej powinien mieć, lepszą wiedzę na temat ewentualnych interakcji zachodzących pomiędzy ordynowanymi lekami a składnikami suplementów diety. Dobrym przykładem może być tutaj właśnie cytrulina, która generalnie ma dobroczynny wpływ na wątrobę, może jednak wchodzić w interakcje z niektórymi lekami wątrobowymi. Stąd pewnie ostrzeżenie na etykiecie, do którego nawiązujesz.
Zgodnie z aktualnym stanem wiedzy sprawa wygląda tak, że cytrulina chroni przez rozwojem schorzeń wątroby, a szczególnie przed rozwojem niealkoholowej stłuszczeniowej choroby wątroby, która jest najpowszechniejszym problemem wątrobowym współczesnej populacji. Tak samo kreatyna. Z kreatyną jest tylko ten problem, że z jednej strony chroni przed niealkoholowym stłuszczeniem wątroby, z drugiej jednak sprzyja rozwojowi alkoholowego stłuszczenia wątroby. No, ale to już problem alkoholików, pośród których nie znajdujemy chyba wielu użytkowników kreatyny.