tydzien

Ja ostatnio ogólnie. Tak z tydzień.... I odczuwam skutki już niestety. Złe kombo produktów wybrałam niestety, jednak ten FODMAP mocno ograniczony.

basen dobry pomysł. górę możesz robić. A może to taka kontuzja co za tydzień zapomnisz o niej?

Oj ja miałam prawdziwy kryzys. powiedziałam Karolowi ze Ne będę robić tego co wymyślił i robiłam swoje ale też się ślizgałam. aż mi się płakać chciało. tydzień temu śmiagałam aż miło a dzisiaj już ie wiem która strona słabsza

OMG! to za tydzień na łyżwy !

4-6 tygodni treningu adaptacyjnego a potem dopiero coś mocniejszego. Musisz ciało - układ mięśniowy, kostny, nerwowy przygotować do wysiłku. Najlepiej się sprawdzi chyba fbw, zaczynasz od małych ciężarów nawet jak jest lekko i dokładasz z tygodnia na tydzień. Dietę bym dała na min. zerowy rozkład. Już sam powrót do aktywności dużo Ci da

u mnie odwrotnie, chociaż mamy styczeń, nowy rok nowa ja i te sprawy, cały tydzień to jeden wielki ciąg, mało odpoczynku, mało czasu na cokolwiek

W Szwajcarii ponoc drogo. Ale warto. Mi np pomoglo zwalczyc masakryczna niesmialosc i ogolny nieogar ;-) Balam sie isc do sklepu i kupic bilet przed pierwszy tydzien w Londynie! A potem uslyszalam jak sprzedawcy w tymze sklepie mowia (z Pakistanu bodajze) - i juz sie nie balam ;-) bo moj akcencik to byl pikus. Tam daleko, tam tesknic. Szwajcaria [...]

u mnie było cudownie wiosennie cały tydzień, a dziś deszcz :-(

A u mnie odwrotnie..Cały tydzień lalo, a dziś słonko się przebija

jako że spam umarł prawie tydzień temu (ostatni wpis z 10 marca), no to ożywiam. dzien dobry.

z nimi idzie sie latwo dogadac, zawsze mozesz dac im tydzien wczesniej i odebrac sama bedac na miejscu :)

[...] Sneaky Pete? Jakos mi nie podszedl. Billions super, chociaz troche mi zajelo zeby sie przyzwyczaic, ze to jednak nie Homeland! Problem mam jak juz zidentyfikuje aktora z konkretnym serialem. Polecam tez The Good Wife, juz sie skonczylo ale jest chyba z 6 czy 7 sezonow. A no i ja tez nie lubie ogladac po odcinku i czekac tydzien. Hurtem lepiej!

[...] przewaznie rano jestem pelna energii, potem roznie- zalezy jak dzien wyglada, jak nie ma nic do roboty to sie nieraz zamulam i zaliczam spadki, no i na wieczor przewaznie spadek wypada... wysypiam sie, to jeden z moich priorytetow bo za tydzien pyknie 100 dzien w pracy non stop %-), co mnie dziwi ze tak nagle to ziewanie przyszlo i powtarza sie

ja też - w środę robiłem przysiady i było to dokładnie tydzień po wcześniejszym treningu siadów i dalej w pierwszych seriach czułem ból w mięśniach. Powoli muszę zacząć zmieniać trening żeby nie przedobrzyć - bo regeneracji brakuje jak diabli.

a ja rzuciłam pracę... :-D no to grubo ale rozumiem że następna już czeka czy poszłaś na żywioł i dopiero zaczynasz szukać po rzuceniu? Poszłam na żywioł. Siedzę tam do końca miesiąca, ale mam taki zapier na uczelni, że nawet nie jestem w stanie o tym myśleć. A poza tym ciężko - wysłałam wczoraj aż jedno CV, oni zadzwonili zachwyceni, ale chcieli [...]

Mnie meczylo studiowanie i pracowanie na raz. I długie dojazdy. I tym sposobem został mi tydzień czasu na 2 rozdziały pracy... :-D

ogólnie to dzień dobry, a że dziś trening to nawet bardzo dobry 8-) stęskniłam się bardzo przez ostatni tydzień zamarzyła mi się w międzyczasie własna muzyka na treningu i zastanawiam się jak to zrobić, żeby nie przeszkadzało, tzn. żeby kabelek od słuchawek nie przeszkadzał. Nie ma nic gorszego niż baba z zachciankami :))

Znacie może jakieś dobre książki o odżywianiu?? Szukam czegoś dla mamy, bo mi już ręce opadają Tłumaczyłam tydzień temu przez godzinę że samo jabłko to nie posiłek... 3 minuty później przynosi mi maliny żebym zjadła jako 4 posiłek... Na koniec się obraziła że mam okropna dietę bo nie mogę sobie samych malin zjeść xD A dzisiaj zaczęła mój [...]

Kebula...ja dokładnie za tydzien zostawiam robote do której łaziłam lat 11 i pół :)

no ja aktualnie na bezrobociu w mega dziurze gdziepraktycznie nie ma internetów i ludzi. niech ten tydzien szybko minie %-) ale, takiplus, że mam w końcu pomidorki z działki. chociaż nie wiem, czy to taki plus, bo żrę je kilogramami