Tak wyglądałam już po wstępnym wygojeniu :P Bo te pierwsze są za bardzo drastyczne do upubliczniania :P Ale ma łyżwy które odziedziczyłam po mamie. W zeszłym roku naostrzone i nawet nie było tak źle. /SFD/Images/2015/12/7/9a6e2a362dab4cefb7123104a3ddf7f8.jpg Zmieniony przez - paula.cw w dniu 2015-12-07 13:36:44
Sforcia pewnie że lepiej. My to wiemy ale.... :P ale nie ma się co bać %-) Albo zjeść sobie LEGALNIE i bez wyrzutów sumienia tego piernika :-)) to czasem lepiej niż biczowanie się
no znalazłam w biedronce chyba najmnijej kandyzowana, wszędzie zalana cukrem...bleh. Zerknę kiedyś do bio sklepu bo muszę kupic olej kokosowy, Paula dość płąskie są, bo mało proszku dałam delikatnie wrecz posypałam masę dlatego :)
Oj bo my się tak tych kalorii boimy. Kaloriofobia :) Ja się nie boję. :-D Skończy się redukcja i będą normalne kalorie - pewnie na następne święta. :-P
Keb ja mam do dzisiaj zakwasy na udach po czwartkowym treningu :) I jeszcze sobie wczoraj na rurze poobijałam :D hahaha, serio? %-) a no trochę się nadźwigałyśmy, ale nie jakimś zabójczym tempem