Dzień 45 Dzień lekko męczący, chociaż bez większych zdarzeń. Najpierw zakupy, potem oglądanie mebli (nienawidzę takich wycieczek...), sprzątanie w domu, praca w ogrodzie. Czyli ogólnie nic nadzwyczajnego, ale suma sumarum dość męczące... ;-) Pogoda jak ciągle ostanio - gorąc, duchota i burza w południe. Ale już nie taka jak była (właściwie były) [...]
Dzień 46 Jak już widzicie po poprzednim wpisie piszę ze szpitala ;-) Z tym internetem tu to naprawdę bardzo fajna sprawa - okno na świat :-)) Trochę pojechaliśmy po służbie zdrowia, ale też nie mozna tak uogólniać. NFZ - faktycznie daje dupy w wielu kwestiach, wiele absurdów, durnych niezrozumiałych decyzji dla przeciętnego śmiertelnika... Z [...]
Łącznie: 1341kcal, 79g białko, 31g tłuszcze, 184g węglowodany Tak wiem, że strasznie mało wyszło - ale - jestem na szpitalnym wikcie (jajeczniczka w domu oczywiście, owoce na końcu - również swoje ;-) ). Aktywność tu praktycznie zerowa. Jedynie "na siusiu" i z powrotem. No i ewentualnie mogę skoczyć po gazetkę ;-) :)) ale tam skromnie karmią
Tak to potem jest jak sie nie czyta calego postu wyslanego przez prowadzacego DT :) Upomnij tam przelozonych, ze jestes w trakcie robienia masy i ze musisz koniecznie spozywac posilki razy 3, bo jak nie to inaczej beda zmuszone do zrobienia Ci zapasow zywnosci pakera na caly rok ;d Wiele osób tak własnie czyta dzienniki... %-) NFZ nie przewiduje [...]
Dzień 47 Dzień praktycznie spędzony na szpitalnym łóżku. No może poza kilkoma spacerami ;-) Myślałem, że jutro uda mi się wyjść. Niestety lipa. O ile wyniki "nerkowe" są w miarę znośne (ale bez rewelacji), to poziom leków we krwi wyszedł beznadziejny. Będą mi korygować dawki i powtarzać badania... Zejdzie się co najmniej do poniedziałku. Weekend [...]
Dzień 48 Dzień niezbyt porywający. Raz że w szpitalach nigdy nic wielkiego się nie dzieje, a dwa, że jest sobota, tym bardziej nic się nie dzieje ;-) Z takich ciekawszych wydarzeń to: obserwacja burzy (%-) - wpadło troszkę chłodu na chwilę chociaż) i oglądanie startującego helikoptera medycznego (%-)). Także bez rewelacji ;-) TRENING DNT DIETA [...]
Dawid - spoko, spoko ;-) Pandarek, Cokta, Paweł - %-) Artur - no niestety, 18 lat ukończone, nie ma bata, żeby być na dziecięcym... Takie są standardy w Polsce %-) kamikaz - oliwę, orzechy - jem jak należy ;-) Szczerze powiedziawszy, nie zawracam sobie głowy proporcjami poszczególnych rodzajów tłuszczy. Podejrzewam, że u mnie nawet te nie nasycone [...]
Dzień 50 Wreszcie w domu ;-) Wyszedłem koło południa, wypis - pocztą, a reszta wyników - telefonicznie. Ciągle jestem senny po szpitalu, ale tak mam zawsze. Korzystając z ładnej pogody, w ramach rozruszania się, zrobiłem przejażdżkę na rowerze. Nawet sobie nie zdajecie sprawy, jak takie leżenie potrafi upośledzić kondycję %-) Kalorie znacznie [...]
[...] obawy przed bycie "grubaskiem"... Tłuszczy mam aktualnie prawie 2,5 g na kg masy ciała. Znowu trochę sporo. Ale nie wiem jak podbijać kcal - lepiej tłuszczami, czy ww? Tłuszcze mają ten plus że w gorące dni zjem mniej, a osiagam lepszą kaloryczność, ale znowu siedzą "we mnie" przez pół dnia i czuję się najedzony. Dominik - jakaś obsesja %-) [...]
Pierś z kurczaka może być albo bardzo dobra, albo fatalna. Zależy jak chowane kury, jeśli mowa o najtańszej piersi z mięsnego to fatalnie, wyładowana chemią, fitoestrogeny i cała paleta innych gówien. Z własnego chowu, albo od zaznajomionego hodowcy już lepiej. Podroby z nazwy nie są gorsze, nawet spierałbym się czy nie lepsze. Takie wątróbki [...]
kamikaz - chyba brak apetytu był spowodowany szpitalem (i skurczeniem żołądka ;-)), no i upałami. Dziś jakiś taki głodny jestem. Czemu lepiej podbijać tłuszczami? Ze wzgledu tylko na większą kaloryczność? Po treningu zaleca się stosowanie węgli prostych, a potem "normalny posiłek". A jeżeli takowy normalny posiłek pomijam, to dużo tracę? [...]
Dzień 51 Dziś dzień trochę na wariackich papierach... Wypadło kilka naprawdę nieprzewidzianych spraw, te które miały być szybkie i przyjemne okazały się dłuższe i bardziej zagmatwane... Poza tym jeszcze trochę pracy w ogrodzie wpadło - jutro pewnie podobnie. Miałem dziś w planach zrobić siłownię, ale nie dałem rady czasowo. Z resztą, jak to [...]
Dzień 52 Dziś bardzo pracowity dzień. Praktycznie w całości (poza obiadem, odpoczynkiem i treningiem) spędzony na dworze - na pracach polowych. Jestem padnięty, zaraz idę w kimę ;-) Słonko czuję ciągle na sobie... Dziś zacząłem nowy plan, który dostałem od Antosia. Jednak trochę mało czasu miałem, więc zrobiłem trochę inaczej niż przewiduje [...]
Uważaj z tymi szejkami mlecznymi w okolicy posiłków bogatych w tłuszcze i na kolację, mleko ma tendencję do wyrzucania insuliny, a na noc to niezbyt dobrze. Lepiej rano! :-) Serek wiejski też lepiej na wieczór, chyba że to posiłek awaryjny by wyrównać bilans "w robocie". :-)
Dzień 53 Dziś dzień równie pracowity - również praca polowa ;-) Dziś zaczęta wcześniej, ale skończona też wcześniej z powodu nagłego oberwania chmury %-) Po wczorajszym czułem plecy - czworoboczny w szczególności. Jeżeli ktoś chce alternatywny trening to polecam pielenie na bardzo suchej, ciężkiej ziemi %-) Poza tym, po wczorajszym treningu, [...]
Dzień 54 Wczoraj planowałem zrobić dziś trening, jednak nic z tego nie wyszło. Praktycznie jak wyszedłem z domu o 9.30, do pracy - sadzenie drzewek (iglaków), tak wróciłem na 20.30 (w między czasie godzinna przerwa na obiad). Także już nawet nie mam bardzo siły, chęci i ochoty po całym dniu bawienia się z łopatą, ziemią, drzewkami, folią i korą [...]
Dzień 55 Dzień podobny do poprzednich - najpierw praca polowa, potem ogródek. Od popołudnia zacząłem weekend ;-) Zrobiłem dziś trening nóg - oj było naprawdę ciężko. Jutro po południu wybijam - nie wiem czy będzie tam internet, więc być może wpiszę się dopiero w środę. Zobaczymy ;-) Planuję wziąć udział w konkursie na przemianę sylwetki. Postaram [...]
Dzień 56 Rano trening siłowniany, potem szybkie zakupy. Teraz pakowanie - jedna torba do szpitala, druga na wakacje ;-) Nie wiem czy wpiski będą przez najbliższe dni - przynajmniej do środy ;-) TRENING 1. Odwrotne wiosłowanie - rampa 12 0 kg / 0 kg / 2,5 kg / 5 kg Czucie pleców bardzo dobre. Pierwsze dwie serie zapoznawcze. Pod koniec ręce mi się [...]
Też postanowiłem trochę podbić kalorie ale postawiłem na węgle i tłuszcze, trochę każdego :-) Dziewczyna po 2 tygodniach masy powiedziała mi że schudłem %-) więc kalorie UP! :-) Oczywiście bez przesady brzuch wystarczy mi taki jaki mam (cieszyłbym się jak by ktoś wziął sobie kawałek, oddam za darmo!).
wiadomo jak to żarcie w szpitalu, ale i tak widze że ktoś ci serki wiejskie przemycił;-);-] jak nie podlewa Cię za bardzo to możesz kalorie podbic węglami, najlepiej okołotreningowo albo do śniadania, a jesli masz tendencje do łapania zbednego smalcu to bezpieczniej podbic tłuszcze;-)