„SdW”: Tak więc nie zdawałeś sobie sprawy zaczynając przygodę z treningiem na siłowni, do czego Cię on doprowadzi?
Andrzej Brzeziński: Nie. Zupełnie nie.
„SdW”: Opowiedz proszę o tych Debiutach.
Andrzej Brzeziński: Jestem z natury człowiekiem skromnym i nieśmiałym. W związku z tym moje wyjście na te Debiuty było poważnym „wyczynem”.
Poza tym jestem troszkę pechowcem. Rok wcześniej na tej samej imprezie w mojej kategorii wystartowało ośmiu zawodników, więc pomyślałem sobie, że w takiej stawce może uda mi się nie być ostatnim.
Kiedy wreszcie zdecydowałem się na start, okazało się, że przyjechało...23 zawodników. Ostatecznie zająłem 4 miejsce.
Następnie było zaliczyłem kilka startów, aż wreszcie przygotowałem, także z pomocą Radka do Mistrzostw Polski. Byłem na nich drugi za słynnym Mirkiem Daszkiewiczem. W tym samym roku pojechałem do Emiratów Arabskich na Mistrzostwa Świata, gdzie wywalczyłem miejsce 7 na 13 startujących. To był rok 2000. Od tego czasu co roku startuję, regularnie przygotowuję się do „czegoś”.
ZAPRASZAM do udziału w akcji "Trenuj z nami CYKLICZNIE"
http://www.kulturystyka.pl/artykuly/120
KONSULTACJE INDYWIDUALNE-MÓJ MAIL PRYWATNY- POWIADOMIENIEM Z SFD-ZAPRASZAM