Wiek : 21,5 roku.
Waga : 57 kg
Wzrost : 158 cm
Obwód w biuście(1) : 91 cm
Obwód pod biustem : 78 cm
Obwód talii w najwęższym miejscu (2): 67 cm
Obwód na wysokości pępka : 75 cm
Obwód bioder (3): 93 cm
Obwód uda w najszerszym miejscu: 56 cm i 54 cm (nie równe)
Obwód łydki : 39,5 cm i 38,5 cm (nie równe)
W którym miejscu najszybciej tyjesz : uda, łydki
W którym miejscu najszybciej chudniesz : brzuch
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: 18 dzień Insanity, Ewa Chodakowska, bieganie raz w tygodniu (30 min, początki), okazjonalnie rower w terenie
Co lubisz jeść na śniadanie: owsianka (3 łyżki płatków, po łyżce otrębów owsianych, siemienia, słonecznika, 100 ml mleka albo jogurtu minimum 1,5%, owoc do smaku, najczęściej jabłko)
Co lubisz jeść na obiad : obiady są domowe, od potraw mącznych po typowego schabowego, tutaj nie mam wpływu, bo jem to co rodzina
Co jako przekąskę : nie mam ulubionych
Co jako deser : nie mam ulubionych
Ograniczenia żywieniowe : brak pieniędzy na odżywki białkowe, drogie ryby typu tuńczyk, ogólnie u mnie kupuje się jedzenie na promocjach albo to jak najtańsze
Stan zdrowia: chyba dobry
czy regularnie miesiączkujesz: tak, cykl 34 dniowy
czy bierzesz tabletki hormonalne: nie
czy przyjmujesz leki z przepisu lekarza: nie
Preferowane formy aktywności fizycznej: trening w domu z treningami typu Insanity, Ewa Chodakowska, na siłownię mnie nie stać, ani żadne sprzęty typu rowerek do zakupu
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : przyjmuję Therm Line przed treningiem, 1 tabletka dziennie
Stosowane wcześniej diety : od 12 roku życia jestem wiecznie na diecie, przeszłam od głodówek do diety Kwaśniewskiego, praktycznie wypróbowałam każdą dietę, zahaczyłam o początki anoreksji, podejrzewam że mój metabolizm jest w bardzo złym stanie


A zaczynałam od tego:

I jeszcze moja historia:
W lipcu zaczęłam ćwiczyć (wcześniej nie ćwiczyłam w ogóle). W ciągu 2 miesięcy udało mi sie schudnać około 9 cm w brzucha, po 5 cm z boków i bioder, 6 cm z talii. Jedno udo spadło o 2 cm, drugie o 4 cm (zaczynałam od 58 cm), nie schudłam w ogóle z łydek (chociaż jest to najgorsza partia w moim ciele).
Nie stosowałam w tym czasie diety, jadłam około 2000-2500 kcal (licząc średnio, bo zdarzały się wyskoki po 4000 kcal ale też i 1500 kcal). Ćwiczyłam po 2-3 godziny dziennie. Głównie treningi z Ewą Ch., po miesiącu wprowadziłam Mel B (co było niewypałem), Jillian Michaels. W ciągu 2 miesięcy przejechałam też ok. 800 km na rowerze w terenie.
Dzisiaj jestem na 18 dniu Insanity. Ćwiczę też dodatkowo z Ewą Ch. (ale zaden z jej treningów mnie już prawie nie męczy, jestem trochę spocona, ale żadnego "umierania" czy zmęczenia, traktuje te treningi niejako jak rozgrzewkę). Insanity sprawia mi coraz mniej trudności, oceniam że trening wykonuję na 80% tego co pokazują w filmikach. W niedziele biegam po 30 minut (2 min biegu, 1 min marszu).
Chciałabym schudnąć do wymiarów:
talia - 60 cm
brzuch - 70 cm
biodra - 90 cm
udo - 52 cm
łydka - 36 cm
Co wydaje mi się, ze przy moim wzroście dałoby po prostu szczupłą sylwetkę. Obecnie jestem zbita, ale obwody są duże, przez co jestem duża objętościowo, chociaż nic mi (tak mi się wydaje) nie zwisa.
Problem w tym, ze treningi przestały działać. Gdy wprowadziłam Insanity liczyłam na rewolucję, bo miałam około miesięczny zastój. Efekt - żadnego efektu. Żadnych spadków w cm.
Obecnie ćwiczę około 80 min dziennie: Insanity 40 min i trening pani Ewy ok. 40 min.
Zależy mi na spadku w cm i zrzuceniu wagi do około 54-52 kg.
Posiłki:
Jedynym stałym elementem mojej diety jest śniadanie. Jem na nie owsiankę: 3 łyzki owsa, łyżka otrębów owsianych, siemienia lnianego, słonecznika zalewam wrzątkiem, jak wchłonie wodę to dodaję 100ml jogurtu nat albo mleka minimum 1,5%, do smaku jabłko albo inne owoce (najczęściej jabłko).
Jeśli mam dietetyczny dzień to na II śniadanie jem: sałatkę z pekinki albo sałaty lodowej, papryki, pomidora, ogórka, 2 jajka na twardo, łyżka słonecznika, łyżka oleju, sól, pieprz, kromka chleba pełnoziarnistego
Obiady - niestety jest to wielka niewiadoma. Jem to co jest w domu. Kuchnia mojego ojca nie jest ani tłusta, ani bardzo kaloryczna, ale naprawdę w żadnym wypadku nie ma możliwości policzyć ani kalorii (szacować można z przyblizeniem co 100), ani proporcji.
Podwieczorek jem rzadko.
Kolacja - sery białe, wiejskie, czasem kanapki z chleba pełnoziarnistego z białkowymi dodatkami + warzywa typu pomidory, ogórki, papryka.
Kompletnie nie chudnę.
Prosze o jakiekolwiek sugestie i pomoc, bo mam wrazenie, że w moim wypadku proste stwierdzenie dieta + ćwiczenia nie mają racji bytu.
Pozdrawiam serdecznie!
Zmieniony przez - slaids w dniu 2012-09-27 17:49:21