Szacuny
42
Napisanych postów
10832
Wiek
42 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
38587
na fali popularności tematu zakładam kolejny - w wielu klubach tradycyjnych styli ćwiczy się tradycyjna spuściznę - np formy (bez żadnych podtekstów, abstrah**ę tu od własciwości tego czy innego elementu, skomplikowane dźwignie stójkowe itp - tylko pod egzamin. czyli, byle umieć poprawnie wykonać.
swego rodzaju hipokryzja - powalczymy sobie, chocby na zawodach, a to wymaga skupeinia się na czym innym, resztę machniemy aby zbyć, aby zaliczyć kolejny egzamin?
albo na odwrót - świadomość łaczności z tradycją, przekonanie o potrzebie kointynuacji, podtzrymania spuścizny stylowej?
jak się na to zapatrujecie, jak to wygląda u was? ja się do tej pory stykałem raczej z pierwszą opcją, co nike znaczy, że ją popieram
Szacuny
53
Napisanych postów
11379
Wiek
37 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
47331
hmmm wstalem wczesnie rano( po 11) jestem bez sniadania jeszcze wiec moge miec problem ale generalnie chodiz o to jakie mam zdanie na temat:
w jenych klubach trenuje sie tylko pod walke a kata i kihon tylko przed examami? a w innych kihon i kata i na zasadzie ze "aaa na walkach na examie jakos to bedzie"?
jesli tak to u mnie w klubie duzo sie trenuje pod walke i fakt na examach roznie bywa czasem jest tak ze jak egzaminator widzi kogos jak ktos wykonuje kihon czy kata to nei moze sie od smiechu powstrzymac i(razem zdaja osoby z 3klubow) tylko z usmiechem pyta sie czy on jest od naszego trenera a z kolei na walkach egzaminacyjnych juz tyle smiechu nie ma no moze my sie smiejemy tak wiec moje podejscie do kata i kihonu jest raczej sceptyczne bo mam porownanie 3klubow w 1 trenuje sie kihon i kata w 2 (gdzie trenuje)glownie pod walke trenujemy 3 klub(ostatnimi czsy brak czasu ale trenowalem) jest wszystkiego po trochu i patrzac na wyniki zawodow czy walki na egzaminach jak sie tocza to bym te kluby ustawil tak
2
.
.
.(dlugo dlugo nic 1 ...(tez dlugo ) ...3
Były moderator w Stylach Tradycyjnych Uderzanych i MMA oraz byly czlonek "Elity"
Szacuny
1
Napisanych postów
22
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
235
U mnie w klubie poświęca się równie dużo uwagi, na kata, kihon i kumite.
Moim zdaniemćwiczenie jakichkolwiek elementów tylko pod egzamin jest bez sensu. Niewidziałem jeszcze żeby ktoś obronił sie na ulicy nawet najbardziej czarnym paskiem ;) , czy wygrał dzięki temu zawody sportowe. Chyba powinno się ćwiczyć to z czego się korzysta w walce.
A co do zawodów, to mimo że nasz klub nie jest jakoś szczególnie liczny (kilkanaście osób), to na zawodach nasi zawodnicy plasują się na wysokich miejscach.
Co do niskim pozycji, nie wiem jak jest w innych stylach, ale w okinawa karate pozycje sa "naturalne". pozycja moto dachi w której najczęściej się walczy przypomina pozycje bokserską.
Jak widzę jak ktoś po zrobieniu np. trzech razy jakiegoś kata, nie ma nawet zadyszki, to żeczywiście zastanawiam sie nad sensem jego treningu.
Jesli ktoś robi coś tylko pod egzaminy, tzn. chyba że powinien poszukac innego stylu, który bedzie odpowiadał jego oczekiwaniom, ewentualnie powinny zmienić się owe wymagania egzaminacyjne.
chętnie poznam osoby trenujace sztuki walki w celu wymiany doświadczeń i wspólnego trningu ;)
Szacuny
0
Napisanych postów
54
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
797
sokon nie wiem gdzie cwiczysz ani co cwiczysz ale zapewniam ze jesli chodzi o okinawa karate to znam kluby gdzie kata, bunkai, kihon, kata kumiwaza sa tez robione tylko pod egzamin/pokaz/zawody
a trening typu czyste walka, zadaniowki, cwiczenia silowe itd. itp. czyli czysta metodyka treningu pod walke jest na porzadku dziennym a reszta jest cwiczone... to co wyzej napisalem.
Szacuny
0
Napisanych postów
140
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
689
Coz u mnie na treningu kazdy nowy blok czy ruch dokladnie zostaje omowiony :
Co broni, co atakuje, co moze zrobic, jak trzeba go wykonac...
Nie jest to trening typowo pod zawody czy egzamin
Aleoczywisci przedostatni trening przed egzaminem jest zosc chaotyczny. Sa tylko poprawki...
Mysle ze na treningu (moim) nie ma takiej jak mowiles sposcizny
Uczymy sie samoobrony i technik dla siebie a nie dla egzaminatora Pozdro
NinjaTKD
Szacuny
1
Napisanych postów
22
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
235
okinawa-te
Zgadzam się z toba całkowicie. Zaryzykuję nawet twierdzenie, że tak jest w wiekszości klubów. Tylko, że jeśli ktoś nie ćwiczy kata i całej reszty to jak może twierdzić że taki trening jest nieskuteczny. Zresztą zdarza mi sie bywać na innych sekcjach okinawa karate i sprawdzac które metody treningowe przynaszą lepsze efekty.
chętnie poznam osoby trenujace sztuki walki w celu wymiany doświadczeń i wspólnego trningu ;)
Szacuny
0
Napisanych postów
54
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
797
sokon
wiesz... moim zdaniem to po prostunie doroslismy do takich metod treningowych.
to nie te czasy, nie ci ludzie
na Okinawie trening zaczynali od małego berbecia (sam zaczalem w wieku 9 lat) i przy odpodwiednim procesie treningowym wychodzili im naprawde nieźli wojownicy no ale sorry, jak dzisiaj trener na zaawansowanej grupie mowi ze przez nastepony miesiac bedzie przerabial kata kumiwaza do czegos tam to pod koniec miesiaca bedzie mial problemy z funduszami na oplacenie sali juz nie mowiac o profitach dla siebie.
moim zdaniem w dzisiejszych czasach trening powinien byc nastawiony przedewszytskim na walke, dac sobie spokoj z kata,kumiwaz, bunkai itd. zrobic normalny kickboxing czyli to co jest w wiekszosci sekcji karate.
ale nie pozostawac w tyle i np. stworzyc sobie grupe zapalencow ktorzy beda CHCIELI robic kumiwaze, kata, bunkai, kihon. nie na zasdzie przymusu tylko takich ktorzy chca.
dzisiaj sam zauwazam ze nawet czarne pasy nie rozumieja do konca czym jest kata i bunkai. wszystko jest robione pamieciowo ale tylko niektore jednostki naprawde wiedza w co w tym wszystkim chodzi i wierza w skutecznosc takich metod treningu. osbiscie znam jedna osobe z czarnym paskiem ktora moim zdaniem kuma sprawe (mowie o Polakach) i znam jedna osobe(z PL) ktora przy odrobinie wysilku miala by szanse wcielic te metody treningowe w zycie i udowodnic ze taki trening nie idzie na marne.
oczywiscie mowie o normalnych szarakacha nie jakichs tam wielkich mistrzach w ktorzych osobiscie nie wierze.
Szacuny
0
Napisanych postów
54
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
797
mi chodzi o to ze taka metodyka treningu jaka wystepuje w okinawa karate jest... tylko dla wybranych
chodzi o to aby ludzie byli PEWNI tego ze to co robią jest dobre a nie ze odpychaja podstawy okinawa karate i zamiast tego robia zwykly trening kickboxerski bo tak jest niestety w wiekszosci sekcji tylko czy w tedy nadal mowimy o okinawa karate?
Szacuny
1
Napisanych postów
22
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
235
"osbiscie znam jedna osobe z czarnym paskiem ktora moim zdaniem kuma sprawe (mowie o Polakach) i znam jedna osobe(z PL) ktora przy odrobinie wysilku miala by szanse wcielic te metody treningowe w zycie i udowodnic ze taki trening nie idzie na marne. "
O kim mówisz? Chetnie poznałbym takie osoby.
chętnie poznam osoby trenujace sztuki walki w celu wymiany doświadczeń i wspólnego trningu ;)