...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Piszę z szybciocha, bo nie mam czasu, a chcę być w miarę na bieżąco
Wczoraj trening B
1) plank 1- 40 2-35s
2) Martwy ciąg z hantlami 1-15x 2- 13x
3) Wykroki z hantlami 1-10 2-6x (naciągnęłam sobie cuś i nie dałam
rady więcej )
4) wiosłowanie hantelką 1-18x 2-20x
5) wyciskanie hantli leżąc na piłce 1-15x 2-18x
6) Wyciskanie hantli stojąc na barki 1-18x 2-20x
7) uginanie przedramion (biceps) 1-20x 2-20x
8) wyciskanie francuskie stojąc (triceps) 1-20x 2-18x
miska
Wczoraj trening B
1) plank 1- 40 2-35s
2) Martwy ciąg z hantlami 1-15x 2- 13x
3) Wykroki z hantlami 1-10 2-6x (naciągnęłam sobie cuś i nie dałam
rady więcej )
4) wiosłowanie hantelką 1-18x 2-20x
5) wyciskanie hantli leżąc na piłce 1-15x 2-18x
6) Wyciskanie hantli stojąc na barki 1-18x 2-20x
7) uginanie przedramion (biceps) 1-20x 2-20x
8) wyciskanie francuskie stojąc (triceps) 1-20x 2-18x
miska
...
Napisał(a)
Jestem ,jestem
Miałam nawałkę zajęć , ale nie zatrzymuję się w moich zmaganiach...
W nie zapisanych dniach trzymałam czystą miseczkę i uskuteczniłam trening A oraz B. Czuję, że mimo mojej zasapki jeszcze dość sporej, jestem gotowa, by od nowego tygodnia wprowadzić 3 serię
Cieszę się
Także z tego, iż wkrótce nabędę hantelki ze stosownym dla początkującej ladieski obciążeniem ( nie jak do tej pory 3 kg )
W piątek wyjeżdżam na ferie na 2 tyg, ale oczywiście piłka, hantle oraz waga kuchenna jadą ze mną
Zmieniony przez - jolek75 w dniu 2014-01-29 18:58:46
Miałam nawałkę zajęć , ale nie zatrzymuję się w moich zmaganiach...
W nie zapisanych dniach trzymałam czystą miseczkę i uskuteczniłam trening A oraz B. Czuję, że mimo mojej zasapki jeszcze dość sporej, jestem gotowa, by od nowego tygodnia wprowadzić 3 serię
Cieszę się
Także z tego, iż wkrótce nabędę hantelki ze stosownym dla początkującej ladieski obciążeniem ( nie jak do tej pory 3 kg )
W piątek wyjeżdżam na ferie na 2 tyg, ale oczywiście piłka, hantle oraz waga kuchenna jadą ze mną
Zmieniony przez - jolek75 w dniu 2014-01-29 18:58:46
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Wczoraj cały dzień poza domem.
Aktywność- spacer 45 min.
Miska nie do końca czysta- zaliczyłam 2 drinki- whisky z colą
I- nie warto było, bo nie poczułam ani w głowie, ani w d..., jak to się mówi, a wyrzuty, że : "alkohol miesza w metaboliźmie na długie dni" masakryczne
Dziś rano śniadanie- ulubiona owsianka na szybko, bo potem szkolenie.
Tam wzięłam banana i migdały na zagryzkę, ponieważ nie było jak wszamać nic innego. ( ich catering to kawa i pączek, więc nie zaliczyłam ).
Suple : omega3, siemię lniane, oeparol femina
warzywa: dużo kapusty kiszonej ( zaraziłam nią rodzinkę moją, siostry ,
mamuśkę), brokuły,fasolka, kalafior, sok z pietruszki naci
sukces- obiad u mamy- przygotowała dla mnie wszystko na parze, nie
smażone!!! powoli zmieniam u wszystkich nawyki jedzenia
po powrocie do domu wykonałam dziś wyjątkowo trening na piłce dla zielonych, bo coś kręgosłup mi doskwiera i chciałam się rozluźnić
miska
Aktywność- spacer 45 min.
Miska nie do końca czysta- zaliczyłam 2 drinki- whisky z colą
I- nie warto było, bo nie poczułam ani w głowie, ani w d..., jak to się mówi, a wyrzuty, że : "alkohol miesza w metaboliźmie na długie dni" masakryczne
Dziś rano śniadanie- ulubiona owsianka na szybko, bo potem szkolenie.
Tam wzięłam banana i migdały na zagryzkę, ponieważ nie było jak wszamać nic innego. ( ich catering to kawa i pączek, więc nie zaliczyłam ).
Suple : omega3, siemię lniane, oeparol femina
warzywa: dużo kapusty kiszonej ( zaraziłam nią rodzinkę moją, siostry ,
mamuśkę), brokuły,fasolka, kalafior, sok z pietruszki naci
sukces- obiad u mamy- przygotowała dla mnie wszystko na parze, nie
smażone!!! powoli zmieniam u wszystkich nawyki jedzenia
po powrocie do domu wykonałam dziś wyjątkowo trening na piłce dla zielonych, bo coś kręgosłup mi doskwiera i chciałam się rozluźnić
miska
...
Napisał(a)
Dziś miałam jakiś gorszy dzień
Robiłam trening A dla początkujących; myślałam, że uda mi się dołączyć 3 serię, ale nie dałam jeszcze rady
Ogólnie źle mi szło, zmęczona jakaś byłam, a poza tym gdyby nie Ventolin, to pewnie bym się udusiła...
Martwi mnie jeszcze to, iż ciężko mi po takich ćwiczeniach robić jakieś rozciąganie, czy aeroby- tu na domowe nie mam za bardzo pomysłu?!
Bo skakanka z moim kolanem nie za bardzo, maszyn nie mam i ... muszę odpoczywać, bo pot mi oczy zalewa...
Pięty mi pekają, kręgosłup boli, masssakra...
Pozostają spacery, ale wtedy czuję się jak emeryt!
Chciałabym już zrzucić z 10. , może byłoby mi łatwiej
Suple jw, warzywa i pestki jem, napary przeróżne zaparzam.
Trening A
1) Wznosy nóg z leżenia 2x15x
2) Wspięcia na palce obunóż 2x16x (bez obciążenia żadnego robię)
3) Przysiady klasyczne z hantlami 2x15 3kg
4) wejście na ławkę z hantlami (to dla mnie najtrudniejsze- nie zawsze
zrobię 2x15 na 1. nogę )
5) wznosy z opadu na piłce 2x15 , ale często boli mnie brzuch...
6) Pompki klasyczne - nie dam rady- robię przy ścianie 2x 16
7) Podciąganie obciążenia wzdłuż tułowia, oburącz 2x18 3kg
8) Pompki w podporze tyłem ( tego też nie zrobię, zastepuję czymś innym
np francuskim uginaniem stojąc )
Z miską daję rady, choć 130g białka wkurza mnie czasami i chciałabym mniej
Nie wiem, czy czegoś nie czas zmienić, bo chciałabym aby coś ruszyło
Może któraś modka coś skrobnie?
Robiłam trening A dla początkujących; myślałam, że uda mi się dołączyć 3 serię, ale nie dałam jeszcze rady
Ogólnie źle mi szło, zmęczona jakaś byłam, a poza tym gdyby nie Ventolin, to pewnie bym się udusiła...
Martwi mnie jeszcze to, iż ciężko mi po takich ćwiczeniach robić jakieś rozciąganie, czy aeroby- tu na domowe nie mam za bardzo pomysłu?!
Bo skakanka z moim kolanem nie za bardzo, maszyn nie mam i ... muszę odpoczywać, bo pot mi oczy zalewa...
Pięty mi pekają, kręgosłup boli, masssakra...
Pozostają spacery, ale wtedy czuję się jak emeryt!
Chciałabym już zrzucić z 10. , może byłoby mi łatwiej
Suple jw, warzywa i pestki jem, napary przeróżne zaparzam.
Trening A
1) Wznosy nóg z leżenia 2x15x
2) Wspięcia na palce obunóż 2x16x (bez obciążenia żadnego robię)
3) Przysiady klasyczne z hantlami 2x15 3kg
4) wejście na ławkę z hantlami (to dla mnie najtrudniejsze- nie zawsze
zrobię 2x15 na 1. nogę )
5) wznosy z opadu na piłce 2x15 , ale często boli mnie brzuch...
6) Pompki klasyczne - nie dam rady- robię przy ścianie 2x 16
7) Podciąganie obciążenia wzdłuż tułowia, oburącz 2x18 3kg
8) Pompki w podporze tyłem ( tego też nie zrobię, zastepuję czymś innym
np francuskim uginaniem stojąc )
Z miską daję rady, choć 130g białka wkurza mnie czasami i chciałabym mniej
Nie wiem, czy czegoś nie czas zmienić, bo chciałabym aby coś ruszyło
Może któraś modka coś skrobnie?
...
Napisał(a)
jolek75
Pozostają spacery, ale wtedy czuję się jak emeryt!
To zacznij intensywnie spacerować a nie kuśtykać jak emeryt Plecy prosto brzuch napięty, długie kroki, tyłek napięty i pomagasz sobie rękoma.
Kwestia nie tego co robisz ale jak to robisz.
"pod tym niechcianym tłuszczem niekoniecznie ukrywa się nasz ideał urody" Obliques
Don’t be a follower. Be a leader even if for a while you are only leading your shadow.
DT -> https://www.sfd.pl/DT_Arphiel-t1191724.html
...
Napisał(a)
Arphiel - staram się tak, tylko wiesz- chciałabym byc juz bardziej sprawna, zwinna, większe ciężary podnosić i takie tam
...
Napisał(a)
Uff
Zaliczyłam powrót do domu po feriach!
Wreszcie na swoich śmieciach.
Melduję,że byłam w głuchej głuszy, stąd moja absencja na forum.
Internetu niet, za to duuużo ruchu, miska nie do końca czysta, choć bardzo się starałam, ale ogólnie musiałam raczej zadowolić się tym, co było. Nie mówię o fast foodach rzecz jasna, lecz nie zawsze było jedzonko ladiesowe, a do tego już się przyzwyczaiłam
Często więc były niedociągnięcia i zapewne bilans zaniżony. Nie liczyłam tego, bo nie miałam możliwości...
Teraz jestem w domu i szykuję jadłospisy na kolejne dni.
Dziś odebrałam ze sklepu zamówiony przed feriami komplet gryfów i obciążeń. Masssakra- ile się nasłuchałam od wrednego małża, gdy po to jechaliśmy , a potem pakował to do auta...
- " Robocopa będziesz z siebie robić" - pytał.
Bossssze, czego taki ograniczony jest????
Trudno- robię to dla siebie, uważam za stosowne, a kto nie wie , o co kama- trudno
Wiem - na razie muszę ostro redukować, bo zwały tłuszczu mnie zalewają, potem będę wymiatać ciężarami, ale sprzęt jest
Szału nie ma, pomiary planuję na sobotę- wiele się nie spodziewam, ale walczę dalej
Jutro raporty, bo dziś nie mam sił na twórczość...
Zaliczyłam powrót do domu po feriach!
Wreszcie na swoich śmieciach.
Melduję,że byłam w głuchej głuszy, stąd moja absencja na forum.
Internetu niet, za to duuużo ruchu, miska nie do końca czysta, choć bardzo się starałam, ale ogólnie musiałam raczej zadowolić się tym, co było. Nie mówię o fast foodach rzecz jasna, lecz nie zawsze było jedzonko ladiesowe, a do tego już się przyzwyczaiłam
Często więc były niedociągnięcia i zapewne bilans zaniżony. Nie liczyłam tego, bo nie miałam możliwości...
Teraz jestem w domu i szykuję jadłospisy na kolejne dni.
Dziś odebrałam ze sklepu zamówiony przed feriami komplet gryfów i obciążeń. Masssakra- ile się nasłuchałam od wrednego małża, gdy po to jechaliśmy , a potem pakował to do auta...
- " Robocopa będziesz z siebie robić" - pytał.
Bossssze, czego taki ograniczony jest????
Trudno- robię to dla siebie, uważam za stosowne, a kto nie wie , o co kama- trudno
Wiem - na razie muszę ostro redukować, bo zwały tłuszczu mnie zalewają, potem będę wymiatać ciężarami, ale sprzęt jest
Szału nie ma, pomiary planuję na sobotę- wiele się nie spodziewam, ale walczę dalej
Jutro raporty, bo dziś nie mam sił na twórczość...
...
Napisał(a)
A pokazałaś mu zdjęcia dziewczyn forumowych - chociażby z linku przy pytaniu 9 https://www.sfd.pl/-t585708.html, albo Arphiel?
Ale w sumie, jak masz świadomość, że to dla Ciebie i wiesz, że i tak Cę nie zniechęci to olej.
Zmieniony przez - porandojin w dniu 2014-02-13 19:16:07
Ale w sumie, jak masz świadomość, że to dla Ciebie i wiesz, że i tak Cę nie zniechęci to olej.
Zmieniony przez - porandojin w dniu 2014-02-13 19:16:07
Poprzedni temat
redukcja bezglutenowa karope - walka o lepszą sylwetkę
Następny temat
6tygodni dla góry ???
Polecane artykuły