jako, ze identyfikuje sie z tym dzialem, to postanowilem zalozyc temat dotyczacy treningu.
przegladajac stare tematy testowe natrafilem na goscia o nieprzecietnej, zdrowej sylwetce, ale nie o niego chodzi, a o trening, ktory stosuje/stosowal.
opis treningu wygladal tak:
"Niedziela - plecy, tył i boczne aktony barków, biceps
Na plecy robię 12 serii zwykle w 3 ćwiczeniach po 12-8 powtórzeń, z przerwami ok. 2 min.
Po tym robię 6-7 serii na barki ( 12-10 powt ), zwykle kończąc shrugs`ami w 3 seriach. Na koniec 8-9 serii (12-10 powt.) na biceps w 2-3 ćwiczeniach.
Co do ćwiczeń to często je zmieniam (lub ich kolejność) ale bazuję na najcięższych ćwiczeniach złożonych - podciąganiu, wiosłowaniu, ciągach itd...
Poniedziałek - klatka, przód barków, triceps
Tu podobny system jak wyżej z tym że na klatkę robię zwykle 2 serie mniej niż na plecy, z kolei na triceps robię 2 więcej niż na biceps.
W tym wszystkim czasami robię sobie serie łączone ćwiczenia cięższego z lżejszym, do tego dochodzi brzuch - ćwiczę w ten dzień kiedy mam więcej czasu i jestem mniej zmęczony a robię tylko unoszenie kolan do klatki na drążku ( kilka serii do zmęczenia ).
Dalej mam 2 dni przerwy i kolejny trening w :
Czwartek - nogi + cała góra
Z tym że góra to tak naprawdę po 3-5 serii na grupę ( zwykle jedno najcięższe ćwiczenie ) z maksymalnym obciążeniem w 4-8 powtórzeniach ( taka niby siła ). To ma być takie dobicie po niedzieli i poniedziałku.
Nogi ćwiczę z założeniami jak w pierwszej części tygodnia - 12-13 serii na uda i 4-5 na łydki."
moje pytanie tyczy sie trzeciego dnia (nogi + cala gora).
jak zrobic nogi rzecz jasna wiem, ale zastanawiam sie nad doborem cwiczen na gore ciala. nie chce, zeby trening mial zbyt duza objetosc, a wszystko zalatwilo jak najmniej cwiczen. co polecacie wykonywac?
pozdrawiam