30lat, 185cm, waga 91kg dieta ok 3500-3700kcal, raczej ekto, szybka przemiana materii, na siłowni już 2 lata
Po przebudzeniu 6,00:
Gainer (ok 360kcal) banan, bcaa, kreatyna, mono, witaminy
Poranne cardio - 25-30min
Śniadanie 7;40
Płatki owsiane 100g + Białko WPC 30g + 35g rodzynek + 25g masła orzechowego
Śniadanie 11;00
2szt grahamki, 100g szynki + 50g sera żółtego + 2 jaja
Obiad 1 - 14;00
35g białka + 100g węgli + 20g tłuszczy (różne pomysły na obiady żeby nie jeść ciągle tego samego ale robione tak żeby trzymać się podanego makro)
Obiad 2 - 17;00
35g białka + 100g węgli + 20g tłuszczy (J.W.)
Kolacja
serek wiejski 250g + 2 banany + 2 białka jaj + 100ml mleka + 25g orzechów włoskich
Generalnie już od jakiegoś czasu ćwiczę, w sumie złapałem już 25kg od początku zabawy z siłownią. Bardzo często mnie wzdyma po posiłkach, poza brzuchem wydaje mi się że wszystko idzie dosyć fajnie i proporcjonalnie tylko ten brzuch. Czy to normalne że czasem wygląda jak piłka? Czy po prostu już koniecznie pora bciąć kcal i dołożyć aero? Planowałem jeszcze cały luty pociągnąć ową dietę i obciąć 300-400kcal i dołożyć 3h aerobów w sumie w skali tygodnia.
Wstawiam foto, dwa pierwsze zdjęcia na wciągniętym, dwa następne "na luzie"



