Kondycja Tradycyjnych Sztuk Walki w epoce MMA

Chodziło mi o słowo "DO" w nazwie taekwondo, ale to już wyjaśniłeś. Co ciekawe w TKD olimpijskim widać zmianę nastawienia - w tym roku będą organizowane po raz drugi Mistrzostwa Polski w poomse (w Łowiczu), a przy Związku został powołany koordynator ds poomse. No ale, nie oszukujmy się - formy w TKD olimpijskim, będą oceniane jak taniec czy gimnastyka - wydaje mi się, że jest to dalekie od tego co chcieli tym przekazywać mistrzowie, którzy tworzyli kata w XV w (dop.: formy w TKD powstały w XX w). Choć z drugiej strony azjatyccy mistrzowie w XX w kata ujęli sportowo

Świetna i na wysokim poziomie jest dyskusja na konkurencyjnym forum (nie wiem czy można podawać linka, najwyżej niech mod wyedytuje moją wypowiedź), które zahacza obszary z naszego tematu: - tradycji, "żółtych okularów", danów i tytułów - polecam:
http://budo.net.pl/viewtopic.php?t=71498&postdays=0&postorder=asc&start=105


Zmieniony przez - MarKosTSD w dniu 2011-02-03 18:15:10

Tak, to prawda że tych imprez jest ostatnio częściej i widać pewne poruszenie w tej kwestii nawet wyjazd zawodników na ważne zawody zagraniczne.
Poomsae jest nie tylko rozgrywane na osobnych zawodach (takie jak wymienione Techniczne MP), jest obecne na każdych OOM, za równo w eliminacjach jak i finałach.
Co do oceniania to się nie zgodzę, jako przykład podam swojego klubowego kolegę, którego sposób wykonania Poomsae jest na b. wysokim poziomie i udowadnia to na każdych tego typu zawodach, a mowa o Arku Homańczuku.

No ale co z Arkiem? Wiele razy widziałem jego występy i to jak wykonuje układy ITF (jedno z lepszych wykonań moon moo jakie widziałem), WTF czy freestylowe, on jest perfekcyjny, ale nie sądzę by formy traktował inaczej niż tylko zestaw technik wykonywanych w odpowiedniej kolejności z określonym tempie. Nie sądzę, że kryje się, za tym jakaś filozofia, bo to miałem na myśli pisząc o ocenianiu gimnastyki.

Nie znam jego zdania w tej sprawie, ale z chęcią niedługo je poznam i jeśli wyrazi zgodę to je opublikuję. Ale masz rację.. nikt nie przekazuje wartości mentalnych jakie czerpiemy z Poomsae, mówię ze swojego doświadczenia, nie wiem jak jest w innych klubach ale podejrzewam że tak samo. Wiem jak było ze mną, układy traktowałem jako rzecz która muszę się nauczyć na wymagany pas..

Jedni wybiorą trening MMA, zachęceni sukcesami dwudziestoparoletnich rówięśników oglądanymi w tv. Dużo nadrobią oni siłą wieku i progres w rozwijaniu umiejętność będzie imponujący. Lecz prawdopobobnie tak szybko jak na ten szczyt weszli, tak szybko z niego zejdą.


Nie rozumiem. Każdy kto ciężko trenuje i jest wysokim poziomie długo cieszy się swoimi umiejętnościami. I nie wszyscy w MMA są młodzi, nawet mistrzowie danych kategorii wagowych w poszczególnych organizacjach.

Inni wybiorą jeden z tradycyjnych stylów biorąc pod uwagę dłuższą perspektywę i to, co taki trening ma do zaoferowania. Zwiększanie skuteczności zajmie dłużej ,ale również starczy na dłużej. W reportażu padł przykład podróży pociągiem do Krakowa. Ja ująłbym inaczej. Każdy z nas dysponuje określoną energią i czasem. Można coś zrobić szybko tracąc mnówstwo energii, ale można również zrobić to samo wolniej, mniejszym wysiłkiem i zachować energię na to by się cieszyć drogą przebytą do celu i odnaleźć w tym pasję.

Ale pieprzenie. Uważasz, że trenując przekrojowo właśnie pod zawody MMA szybko nabędziesz wysokie umiejętności? I co, że niby tylko "tradycjonaliści" to pasjonaci?

Wirda, powiedzmy coś jeszcze bardzo ważnego - w formach, nie kryją się, żadne wartości moralne - można je uznać, jako ekspresję ciała, jako symbolikę, jako przedstawienie jakiegoś widowiska (np. walki), ale nie ma tam nic z tzw. "wartości moralnych".

Puar słusznie zauważasz Ostatnio oglądałem KSW i walkę Antka Chmielewskiego - aż przecierałem oczy jakie zrobił postępy ten facet, judoka, który kopał z wyskoku na głowę. Będąc zwycięzcą dwu gal KSW nie osiadł na laurach, tylko wziął się z trening od podstaw - boks, kopnięcia. Jestem pełen podziwu i szacunku dla niego, bo nie musiał już tego robić. To jest chyba wielka pasja, pasja do walki i treningu.



Zmieniony przez - MarKosTSD w dniu 2011-02-03 23:04:35

Nie mówiłem nic o wartościach moralnych, tylko mentalnych i uważam że są.

oj sorry, źle przeczytałem

Chmielewski często pojawia się w moim klubie Zresztą to jeden z licznych przykładów. Jak ktoś się tym interesuje to zauważy PASJĘ przez wielkie "P" Andersona, Fedora czy rodzinki Gracie.

Dokładnie, więc tzw. tradycjonaliści nie powinni budować obrazu tego co robią, przez "odbieranie" wartości wyczynowym sportowcom :) Niech ludzie próbują różnych rzeczy, to znajdą to co im pasuje i do czego oni pasują.