janusz121 / dziennik / cel: zdrowie i sprawność fizyczna

2 razy brałem Lipo Z9 x pack to było po 4 tygodnie i zeszło 3 kg i 2 kg
Później brałem Animal Cuts - 3 tygodnie, tydzień przerwy i znów 3 tygodnie. Na tym poszły 4 cm w pasie. Według mnie najlepiej działający środek, ale wycofali ze sprzedaży. (nie wiem czy znów to jest w sklepach czy nie ale nie widziałem).

sam sie zastanawiam, 2-3kg to jest jakieś 2 tyg diety, więc nie wiem czy warto wogóle:)
sam nie wiem kurde;]

No właśnie diety:) ja wtedy jadłem tak samo jak jem teraz, no może trochę gorzej np owsianek wtedy nie jadłem na śniadania a z tego co pamiętam to często tosty wpadały. Więc pomyśl co będzie w Twoim przypadku gdy masz dietę.

ale nie bedzie za szybko ? nie zaczną mi się mięsnie redukować jak dodam ten spalacz jeszcze?

E no w tych spalaczach co pisałem są środki chroniące mięśnie. A poza tym to spalacz tłuszczu, wątpię żebyś od niego spalił mięśnie. Ale ja wielkiej wiedzy nie posiadam tyle co z ulotek i doświadczenia, najlepiej poszukaj na forum lub zapytaj kogoś bardziej doświadczonego.

------------------------------------------------------------------------------------

Dzisiejszy jadłospis:
I - owsianka (płatki górskie) na mleku 0,5%, garść ziaren słonecznika, gruszka
II - banan, gruszka
III - pomarańcza, 2 mandarynki
IV - pieczeń z mielonego indyka z jajkiem na twardo w środku, 70 g kaszy gryczanej, oliwa z oliwek, troszkę sosu, pieprz cayenne, buraczki z chrzanem
V - serek wiejski 150 g, pomarańcza
VI - sałatka (skład: kurczak był, jakiś makaron, por, jogurt naturalny a więcej nie pamiętam bo to nie w domu jadłem), 4 kromki ciemnego pieczywa z szynką

Ależ ja jestem najedzony, wydaje się że ta sałatka to nic dużo nie było bo tylko talerzyk no ale jednak...

Dzisiejszy trening:
-siłownia zestaw I (jednak podciąganie będę robił przed MC, nie poszło mi tak dobrze jak ostatnio)
-rozciąganie

------------------------------------------------------------------------------------

W ten weekend mam szkołę więc z dietą będzie gorzej ale treningi na 100% się odbędą. Jutro rano bieg, w sobotę wieczorem może uda się coś walki wręcz poćwiczyć no a w niedzielę wieczorem siłownia.

Mam fajny przepis na kurczaka z ananasem i miętą:) postaram się zrobić w przyszłym tygodniu. Jadł ktoś kiedyś coś takiego? Zapowiada się smacznie ale jak jest naprawdę to się przekonam:)

Zmieniony przez - janusz121 w dniu 2011-01-06 20:11:07

witaj:) zachęciłeś mnie do tych spalaczy;] odłoże troche kasy, popytm który najlepszy i kupie:)
tak na test, chyba nie umre od niego ani nie zachoruje na coś śmiertelnego^^

No 2 dni studiów już za mną:) jeszcze jutro i znów spokój:)

Treningi:
7.01 - OWB1 50 min, rozciąganie, rano
8.01 - jakieś pół godz walki w stójce, byłoby dłużej ale zaczęło padać:/
9.01 - to dopiero jutro rano ale na 100 % się odbędzie, siłownia 2 zestaw ćwiczeń no i oczywiście rozciąganie

Jadłospis:
przez te 3 dni różnie to wygląda ale śniadania owsianka na mleku, kolacje serek biały, w ciągu dnia jakieś kanapki, dużo owoców, na obiady kanapki w subwayu (ciemne pieczywo) no i kawy sporo wypijam bo bez niej spałbym na wykładach.
Od poniedziałku znów będę się starał żeby ta diety jakoś wyglądała.

---------------------------------------------------------------------------------

Boksero - nie umrzesz:) gdyby było takie zagrożenie to pewnie nie pisałbym tego dziennika:) ja regularnie 2 razy w roku robię badania krwi i moczu, staram się żeby to było jakiś tydzień po zaprzestaniu stosowania wszelkich suplementów i powiem że wyniki w 100% dobre. Nie odczuwałem zmian na gorsze, wręcz przeciwnie, zażywając spalacze miałem mnóstwo energii, jedynym minusem jest to że najprawdopodobniej przez nie zacząłem pić kawę, ale teraz to już rzadko:) głównie na uczelni:) no i kumpel skarżył mi się że przy spalaczach (nie pamiętam czy Lipo czy Cuts) miał problemy z żołądkiem. Ale w takim wypadku zawsze można odsprzedać jakiemuś kumplowi tak jak on odsprzedał mi:)

Przy spalaczach problemy z żołądkiem to pikuś.
Kiedy ja stosowałem fat burning miałem problemy z sercem i krążeniem.
Na każdego to i owo może inaczej oddziaływać

dzieki demolub:D własnie sprawiłeś że schudne "naturlanie" bez spalaCZY:D

jak tam janusz? waga cos sie rusza? jak sie czujesz:)>?

demolub - dokładnie, każdy ma inny organizm, to że na jedną osobę dany środek działa tak nie znaczy że na inną będzie działał tak samo. Ja nie miałem problemów po żadnym suplemencie, mam nadzieję że się to nie zmieni. A jaki środek stosowałeś?

Boksero - wiadomo że naturalnie nie oznacza gorzej, spalacze można powiedzieć że to pójście na łatwiznę, nie wymagają tyle wyrzeczeń co dieta. Waga stoi w miejscu, czuję się dobrze, w trakcie biegu katar (ale to zawsze). Trochę szczęka boli od kopnięcie:) ale jest dobrze:) energia do treningów jest:)

Wczoraj zjadłem - śniadanie - owsianka; obiad (na stołówce): zupa szczawiowa z ryżem, filet z kurczaka, ziemniaki, surówka z marchewki; i jeszcze 4 bułki z szynką i serem tego dnia zjadłem.

Wczorajszy trening:
- siłownia - 2 zestaw ćwiczeń i rozciąganie

Przez cały zjazd ani kropelki alkoholu więc widać że dziennik motywuje:)
No i pochwale się że już jeden przedmiot zaliczony:) tzn ćwiczenia, egzamin jeszcze przede mną:)

Dzisiejszy jadłospis:
I - owsianka (płatki górskie) na mleku 0,5%, z garścią słonecznika i kilkoma suszonymi żurawinami
II - surówka, kawałek gorzkiej czekolady
III - jakiś makaron:) nie wiem co tam było bo nie ja robiłem:) szklanka soku pomarańczowo-mandarynkowego
IV - serek wiejski, pomarańcza
V - serek biały lekki 250g, 4 bułeczki (bardzo małe) pełnoziarniste z szynką i serem żółtym

Dzisiejszy trening:
- OWB1 50 min, rozciąganie
Wiosna się robi, śnieg topnieje i straszny syf koło drogi.

Spostrzeżenia co do diety: wprawdzie nie wiele ale zwiększyłem ilość spożywanego białka, na podwieczorek dołożyłem serek wiejski i staram się żeby na kolacje zjeść jakieś konkretne białko. Ale widzę tego skutki: mnóstwo pryszczy, w szczególności na plecach i barkach. Zna ktoś jakiś dobry środek na tą bolesną dolegliwość?